Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy Zielona Góra jest nudna?

Redakcja
Czy nie ma się gdzie pobawić? Czy to miasto dla starych ludzi? Czy oferta kulturalna jest beznadziejna? Bruno Aleksander Kieć, szef Kombinatu Kultury opowiada o kulturze i rozrywce w naszym mieście. I odrzuca obiegowe opinie. Zielona Góra to miasto, gdzie jest gdzie pójść!

- Mówi się, że Zielona Góra jest po prostu nudna. Przychodzi weekend, a wraz z nim ogromny problem, ponieważ nie ma żadnych ciekawych propozycji. Czy zgadza się Pan z tym? Zielona Góra jest nudnym miastem, czy też nie?- To wierutna bzdura do potęgi entej! W Zielonej Górze dzieje się bardzo dużo i na brak rozrywki nie można narzekać. Największy problem jest niestety z promocją tego, co, kiedy i gdzie się dzieje. Media chwilami interesują bardziej sensacje, niż artystyczne działania. Przyczyna tego zabiegu jest prosta – informacje o ofercie rozrywkowej nie zwiększą sprzedaży. Z drugiej strony hasło, że Zielona Góra jest nudna tworzą ludzie, którzy na ogół nigdzie nie sprawdzają, co się dzieje. Społeczeństwo zrobiło się bardzo wygodne i chciałoby mieć wszystko podane na tacy. To również powoduje, że nie szukają, nie sprawdzają chociażby stron internetowych. Przecież wystarczy wpisać w wyszukiwarkę: imprezy - Zielona Góra i problem natychmiast zostaje rozwiązany. Jest jeszcze jeden ważny drobiazg. Nie chcę tu nikogo atakować, ale przeglądając różnego rodzaju materiały informacyjne, które można znaleźć na turystycznych targach dotyczące Zielonej Góry, znajdziemy tylko Winobranie, a sam informator kulturalny wydawany przez ZOK to trochę za mało. Winobranie to nie jest przecież jedyna impreza, która ma miejsce w naszym mieście. Spójrzmy chociażby na miasto Łódź, które reklamuje się w ty roku, jako miasto 30-stu festiwali. U nas odbywa się ich kilkanaście, tylko Zielona Góra o tym milczy. Wiele z nich jest znanych poza granicami naszego kraju i tu promocyjnie należałoby wypełnić tę lukę. Więcej promować i mówić o istniejących i nowo powstałych projektach artystycznych. Kombinat Kultury i Klub 4 Róże podkreśla to już od dawna. Miasto powinno cieszyć się z faktu, że jeszcze mamy kilku animatorów, którzy chcą działać i działają! Powinno się cieszyć bo z roku na rok jest ich coraz mniej.
- Co takiego dzieje się w naszym mieście, o czym narzekający na nudę nie wiedzą?- Jak już wspomniałem, dzieje się i to bardzo dużo. Każdy klub ma do zaproponowanie wiele atrakcji. Wystarczy otworzyć oczy i rozglądnąćsię dookoła siebie. Weźmy na przykład 4 Róże dla Lucienne. 2-3 razy w tygodniu można stać się uczestnikiem ciekawych spotkań, imprez, przedstawień teatralnych, pokazów filmowych czy koncertów. Zaplanowany mamy już prawie cały rok. Zapraszam wszystkich do odwiedzenia stron internetowych, zarówno klubu 4 róże,  jak i Kombinatu Kultury . Tam znajdziecie wszelkie informacje dotyczące imprez.
- A jak Pan spędza weekendy w Zielonej Górze?- Kiedy mam czas, to najczęściej wychodzę z przyjaciółmi na koncerty, które mają miejsce w innych klubach. Oczywiście uczestniczę również w projektach, jakie odbywają się w 4 Różach, chociażby w Bluesowym jam session, który cieszy się ogromną popularnością nie tylko wśród mieszkańców naszego miasta .
- Dziękuje za rozmowę.
Bruno Aleksander Kieć jest prezesem Fundacji Kombinat Kultury, szefem klubu 4 Róże dla Lucienne.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czy Zielona Góra jest nudna? - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto