Problem szczególnie widać rano. Wtedy pod jeden sklep potrafi podjechać kilka samochodów dostawczych. Ruch, jak na niejednej drodze. Trzeba naprawdę uważać. -Dawniej to był deptak, teraz parking i droga. Najgorsze jest to, że niektóre auta nie są dostawcze. Kierowcy robią sobie skróty, albo udają, że nie wiedzą, gdzie się znaleźli - opisuje Czytelnik.
Czytaj również: Wandale na deptaku. Zniszczyli latarnię [ZDJĘCIA CZYTELNIKA]
Na auta na deptaku natknąć możemy się przez cały dzień. Do godziny 18.00 pozwolenie na wjazd mają samochody dostawcze i inne, które uzyskały pozwolenie. Pamiętajmy także, że widok taksówki w okolicy Aldemedu nie powinien nas zdziwić. Na ich wjazd właśnie pod przychodnię czy hotel, jest pozwolenie. Inną kwestią jest to, że w ciągu np. spacerując od ratusza w stronę pl. Bohaterów, przez kilka minut minie nas kilka aut. A to już budzi niepokój, często też zaskoczenie. - Najniebezpieczniej robi się koło muzeum. Ostatnio ulubiony skrót kierowców. Zauważyłem, że szybko chcę przejechać i pędzą, nie patrząc na przechodniów - dodaje mieszkaniec.
Czy Wy również zauważyliście ten problem? Deptak to już nie deptak? Czekamy na Wasze opinie. W galerii zobaczycie zdjęcia naszego Czytelnika, który, jak opisuje, wykonał je przez ostatnie dwa poranki.
POLECAMY ARCHIWALNE ZDJĘCIA ZIELONEJ GÓRY
Wideo: Małe mądrale. Odcinek 1
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?