Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Inwazja meszek w Zielonej Górze. Skąd wzięły się w miastach te małe owady?

rik
Pixabay
Od kilku dni mieszkańcy Zielonej Góry, ale i Nowej Soli i kilku innych miast, walczą z natrętnymi meszkami. Powiedzmy to wprost: ta inwazja owadów nie pozwala nam delektować się wyjątkowo ładną majówką.

Meszek jest w tym roku zadziwiająca liczba. Dostaliśmy zgłoszenia, że nie sposób wyjść spokojnie na spacer. Są wszędzie. - Atakują nas i obłażą, wchodzą do buzi, oblepiają spocone ciała, rowery i samochody. Mam dość tych małych drani - pisze do nas Czytelniczka, a inna relacjonuje, że w Nowej Soli nie można spokojnie chodzić ulicami bez wizyty w sklepie celem zakupy środków chemicznych na te małe owady. Skąd taki wysyp meszek w tym roku?

Sprawdź także: Pogoda na majówkę 2018. Jak będzie?
Spradziliśmy w zielonogórskim Zakładzie Gospodarki Kokunalnej, który zajmuje się opryskami przeciwko owadom w mieście.
- Opryski w celu ograniczenia dorosłych osobników meszek odbywają się dwuetapowo, pierwszy oprysk ma na celu jak największą eliminację larw zimujących w ciekach wodnych - informuje Ewa Konieczny, główny specjalista ds. rozliczeń oczyszczania miasta i utrzymania zieleni.

Owady zasiedlają tereny wilgotne, takie, które znajdują się w pobliżu zbiorników wodny. W Zielonej Górze jest takich na lekarstwo. I nie tam, jak uważa Konieczny, wylęgają się meszki. - Cieki występujące na terenie miasta Zielona Góra – Gęśnik I, Gęśnik II, Dłubnia i Pustelnik, pomimo dobrych warunków fizyko-chemicznych, nie spełniają odpowiednich wymogów do rozwoju meszek. Czynnikiem ograniczającym ich rozwój jest brak naturalnego charakteru strumieni, w tym odpowiedniego podłoża, jakim są przede wszystkim preferowane przez meszeki rośliny, rozwijające się w ciekach tylko lokalnie - dowiadujemy się.

Skąd zatem tyle meszek w mieście? Najprawdopodobniej przemieściły się do nas wraz z wiatrem znad mokrych i wilgotnych miejsc znajdujących się w pobliżu Zielonej Góry, a tych nie brakuje.

Czy można temu kataklizmowi jakoś zaradzić? - Do tej pory został zrealizowany oprysk zbiorników wodnych przeciw larwom komarów oraz oprysk przeciw kleszczom na terenach zielonych (place zabaw, przedszkola, parki, skwery). Drugi etap ma na celu jak największą eliminację dorosłych samic przy użyciu środka Komaropren (oprysk naziemny) - informuje ZGKiM.

Oprysk ten planowany jest na terenach wytypowanych również pod kątem ograniczenia dorosłych komarów kujących i nastąpi w momencie pierwszego wylotu komarów, tj. około połowy maja. Jedyna nadzieja w tym, że meszki tak, ja szybko się pojawiają, tak i szybko znikają. Ich żywot jest bowiem bardzo krótki, choć rzeczywiście dokuczliwy.

Meszki osiągają od 1,5 do 6 mm długości. W naszym kraju żyje ich około 50 odmian. Larwy owadów rozwijają się w bieżących wodach - małych ciekach i rzekach, które oczyszczają żywiąc się martwymi szczątkami roślin, zwierząt oraz ich odchodami. Ta ich działalność jest bardzo pożyteczna ponieważ poprawia czystość rzek.

WIDEO: Olejek waniliowy odstrasza komary. Fikcja czy fakt?

źródło: TVN/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto