Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jaś cierpi na nowotwór złośliwy. Chłopca uratować może milion złotych, a czasu jest niewiele!

Alicja Kucharska
Rodzice niespełna trzyletniego Jasia muszą zebrać pieniądze na leczenie do końca kwietnia
Rodzice niespełna trzyletniego Jasia muszą zebrać pieniądze na leczenie do końca kwietnia archiwum prywatne rodziców
Rodzice Jasia, Monika i Tomasz Twardowscy mają dwa miesiące, by zebrać milion złotych na leczenie trzyletniego synka, który cierpi na nowotwór złośliwy! Dopiero gdy uzbierają tę kwotę będą mieli pewność, że nie będzie kolejnych przerzutów, a okrutna choroba nie powróci. Pamiętajmy: razem możemy więcej! Pomóżmy!

Pewnego dnia Jaś gorzej się poczuł

Jaś już jako kilkumiesięczne dziecko często trafiał do szpitala. Pewnego dnia, w sierpniu ubiegłego roku, chłopiec gorzej się poczuł.

– Bawił się wtedy na trampolinie. W pewnym momencie zaczął skarżyć się na ból szyi, pleców, nóżek – wspomina pani Monika.

Rodzice od razu zasięgnęli porady lekarskiej, ale ustalenie przyczyny nie było proste. Był kierowany do kolejnych specjalistów, na kolejne, coraz bardziej szczegółowe badania. Po kilku tygodniach padła straszna diagnoza. – Jaś gorączkował ponad miesiąc. Jego samopoczucie było coraz gorsze, wyniki także się pogorszały. Lekarze zlecali kolejne testy, m. in. pod kątem boreliozy, HIV, gruźlicy. Wyniki krwi zaczęły się pogarszać. Poprosiliśmy o rezonans magnetyczny brzucha. Wtedy wyszło na jaw, że w jego brzuszku jest olbrzymi guz - wspomina ze smutkiem pani Monika.

Złe wieści: nowotwór złośliwy

Okazało się, że chłopiec cierpi na nowotwór złośliwy (neuroblastomię IV stopnia). Potem przyszły kolejne złe wieści…

- Po pogłębionych badaniach i rezonansie głowy i klatki piersiowej, stwierdzono, że są przerzuty: na kręgosłup, do żeber, mostka, do głowy -mówią.

Walka z chorobą stała się codziennością. Guza w jamie brzusznej już usunięto. Od poniedziałku Jasia i jego rodziców, czeka kolejna tygodniowa wizyta w poznańskim szpitalu. – Jaś miał już kilka operacji, w tym trzy brzucha. Teraz dowiemy się o terminie kolejnej. Specjalistyczne i skomplikowane leczenie w Krakowie ma zapobiec ewentualnym przerzutom i nawrotowi choroby, jednak blisko półroczna terapia kosztuje blisko milion… - GD2, czyli badania antyprzeciwciał to nasza nadzieja - mówią rodzice.

Jest szansa na wyleczenie Jasia. Potrzebny jest milion, ale czasu mamy tylko dwa miesiące

Wizyty u specjalistów, wyjazdy do szpitali, medykamenty są ogromnym obciążeniem finansowym. Bez wsparcia rodzice nie będą mogli podjąć leczenia, które może przywrócić Jasiowi normalne życie.

- Tydzień temu dowiedzieliśmy się, że Jaś został zakwalifikowany do tego programu. Niestety, nie jest on żaden sposób refundowany. Do końca kwietnia musimy zebrać milion złotych, by w czerwcu móc rozpocząć leczenie. Tylko wtedy będziemy mieli gwarancje, że choroba nie wróci, a komórki nowotworowe zostaną zniszczone – wyjaśnia pani Monika.

Każdy może przekazać 1 proc. podatku Jasiowi. Numer KRS 0000023852**(dopisek: Jan Twardowski, 72 1240 3220 1111 0000 3528 6598). **Obecnie Jaś pozostaje pod opieką fundacji Pomocy Dzieciom z Chorobami Nowotworowymi w Poznaniu, niemniej niebawem trafi pod skrzydła fundacji „Się pomaga”. Wówczas poznamy numer subkonta, na które będzie można wpłacać darowizny.

-Wierzymy, że będzie dobrze. Cieszymy się, że Jaś zakwalifikował się do leczenia w klinice w Krakowie. 200 tysięcy euro to dla nas niewyobrażalna kwota, ale zrobimy wszystko, by ją uzbierać, bo to dla nas jedyna nadzieja, by Jaś wreszcie poczuł normalne, beztroskie dzieciństwo...

Jeśli chcesz pomóc, dołącz do zbiórki organizowanej przez Świebodzińskie Równe Babki

Świebodzińskie Równe Babki nie mogły już czekać na numer konta. Uruchomiły zrzutkę na stronie inetrenowej. W kilka godzin było już 10 tys.

STRONA ZBIÓRKI >>> Zbieramy MILION dla 3-letniego Janka
- Kochani, już pytacie, gdzie wpłacać pieniądze. Czekamy na aktywację konta na SięPomaga. Znacie mnie i wiecie, że ja czekać nie lubię. Założyłam zrzutkę. W chwili aktywacji konta na SięPomaga wszystkie środki zebrane na zrzutce przekażę na tamto konto.
Przypominam! Nie trzeba płacić prowizji dla Zrzutki, wystarczy kliknąć 'Nie, dziękuję" i nie płacicie żadnej prowizji.
Zapraszam do wpłat już dziś. Cała kwota zostanie przekazana "od Świebodzińskich Równych Babek". Pokażmy, jaka w nas siła. Wkrótce (po weekendzie) podamy szczegóły dotyczące imprezy fitness w Miejskiej Hali Sportowej (...) Kto mnie zna, ten wie, że jak od siebie nie dołożę, to z takiej akcji na pewno nie wezmę nic dla siebie. Pełna transparentność. Wrzucę potwierdzenie przelewu, gdy tylko konto zostanie aktywowane - informuje na Facebooku Ewelina Wójcik ze Świebodzińskich Równych Babek, która założyła zbiórkę na stronie zrzutka.pl

Zobacz również: Magazyn Informacyjny "Gazety Lubuskiej"

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto