Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Król dopalaczy, na wolności. Sąd nie zgodził się na jego aresztowanie

Redakcja
Maciej Stanik
Król dopalaczy nie pozostanie w areszcie. Sąd nie zgodził się na tymczasowe aresztowanie i właściciel sieci sklepów z dopalaczami na wolności będzie czekał na proces - zapewnia jego adwokat. A prokuratura zapowiada odwołanie.

Prokuratura postawiła w piątek łódzkiemu "królowi dopalaczy", nowy zarzut: wprowadzenia do obrotu środków odurzających, wymienionych w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii. To przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 10.

- Właśnie ze względu na wysoką karę oraz obawę matactwa wnioskujemy do sądu o aresztowanie mężczyzny na 3 miesiące - mówił niedawno Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury okręgowej w Łodzi. - Sąd podejmie w tej sprawie decyzję w ciągu 24 godzin.

Dawid B. przed godz. 14 został w piątek przewieziony z prokuratury do sądu. Po blisko 2 godzinach wyszedł z gmachu i z uśmiechem na twarzy podnosił do góry kciuki spiętych kajdankami rąk. Noc spędził w celi policyjnej izby zatrzymań. Posiedzenie sądu w sprawie jego aresztowania odbyło się w sobotę o godzinie 10.

W środę król dopalaczy ostentacyjnie zerwał plomby na drzwiach swojego sklepu z dopalaczami przy ul. 6 Sierpnia i rozpoczął sprzedaż. Wtedy został zatrzymany przez policjantów. - Zamykają legalnego biznesmena - mówił wsiadając do radiowozu.

Usłyszał zarzuty popełnienia dwóch przestępstw opisanych w ustawie o Państwowym Inspektoracie Sanitarnym: "Kto wbrew decyzji Państwowego Inspektora Sanitarnego produkuje, wprowadza do obrotu lub nie wycofa z rynku substancji, preparatu lub wyrobu podlega karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do dwóch lat".
(tj)

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto