Most Cigacicach zostanie wpisany do rejestru zabytków? Jest taki pomysł! [ZDJĘCIA]

Za most w Cigacicach odpowiada obecnie miasto Zielona Góra. Przeprawa straszy kierowców swoim wyglądem. Po ostatnich badaniach okazało się, że most ulega coraz większej degradacji. Z tego względu podjęto decyzję o ograniczeniu ruchu do pojazdów, których waga nie przekracza 3,5 t (dotychczas było to 10 t). Ograniczenia miały wejść w życie od 1 stycznia. Ale na prośbą ościennych gmin termin przesunięto na 1 kwietnia.

Problem z przeprawą zaniepokoił rolników, którzy mają pola po drugiej stronie mostu. - Co mamy robić? Czy mamy obsiewać pola i ponosić koszty? Mostem na S3 przejechać przecież nie możemy, czy puszczą nas warunkowo? - pytali. Dziś już wiadomo, że ze względów bezpieczeństwa żadnych odstępstw nie będzie. Ale w sprawę zaangażował się Zbigniew Trompa, radny z Sulechowa.

- 25 lutego na spotkaniu w Cigacicach powołaliśmy społeczny komitet. Potrzebna jest efektywna praca w celu pozyskania środków i przeprowadzenia remontu. Apelujemy do władz powiatu i Zielonej Góry o podjęcie realnych działań - twierdzi Trompa.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Leśnicy walczą z kornikiem w Zielonej Górze. Twierdzą, że aby ratować lasy potrzebna jest wycinka

Jak całą sprawę ocenia zielonogórski magistrat? - Na przełomie maja i czerwca 2014 roku, po wygranym referendum połączeniowym, prowadziliśmy ze starostwem rozmowy mające na celu uzyskanie zgody na rozszerzenie granic Zielonej Góry - mówi wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk. - Po połączeniu miasta z gminą powiat miałby uszczuplone dochody. Dlatego niejako w ramach rekompensaty uzgodniono, że Zielona Góra przejmie prowadzenie dwóch muzeów, w Świdnicy i Drzonowie. Pan prezydent Kubicki zaproponował, że miasto mając większe doświadczenie i możliwości pozyskania środków pieniężnych przejmie także stary most w Cigacicach. Od początku podkreślaliśmy, ze warunkiem ewentualnego remontu jest możliwość pozyskania środków zewnętrznych na modernizację.

Jak tłumaczy nam wiceprezydent Kaliszuk w przeszłości w ramach tzw. „schetynówek” nie można było wykonać remontu, bowiem projekty były ograniczone do kwoty 3 mln zł dofinansowania, a to o wiele za mało w przypadku mostu w Cigacicach. Później kolejny rząd powołał do życia Fundusz Dróg Samorządowych, gdzie można zdobyć większe kwoty z dofinansowaniem rzędu 80 procent. Problem w tym, że z funduszu najpierw zostały wyłączone miasta na prawach powiatu, a ostatecznie wszystkie miasta wojewódzkie.

- To zamknęło nam drogę do pozyskania środków rządowych na modernizację przeprawy. Wystąpiliśmy w ostatnim czasie z propozycją do starostwa. Byłoby dobrze, gdyby powiat przejął pieczę nad mostem i wystąpił o dofinansowanie. Ze swojej strony obiecujemy przekazać przygotowaną dokumentację dotyczącą modernizacji, pomóc sporządzić stosowny wniosek oraz zapewnić pieniężny wkład własny na wykonanie remontu - przekonuje Kaliszuk. - Jeżeli projekt będzie opiewał na 15 mln zł, Zielona Góra mogłaby wyłożyć 2 mln zł, powiat lub gmina Sulechów kolejny milion a resztę pozyskalibyśmy z funduszu. Prace mogłyby ruszyć jeszcze w tym roku. Szacunki są takie, że z okresem wstrzymania robót w zimie remont trwałby około roku. Bo jego zakończeniu most mógłby obsługiwać pojazdy nawet do 16 t. To rozwiązałoby problemy rolników jak i mieszkańców korzystających z autobusów. Należy jednak szybko podjąć decyzję, bowiem prawdopodobnie w czerwcu lub lipcu wojewoda rozpisze konkurs na rządowe dotacje.

Co jeśli starostwo nie zgodzi się na propozycję magistratu? - Poczekamy 2-3 lata i wpiszemy most do rejestru zabytków. Wtedy będziemy mogli uzyskać 50 proc. dofinansowania do modernizacji konstrukcji. Za około 2 mln zł zrobimy remont górnej części mostu, tak aby stała się ona atrakcją turystyczną. Jako, że most będzie się dalej degradował wprowadzony zostanie ruch pieszo-rowerowy. W takiej formule przeprawa będzie mogła funkcjonować przez kolejne 20 lat stanowiąc atrakcję na szlaku rowerowym do Sulechowa - przekonuje K. Kaliszuk.

Jak zatem miasto odnosi się do zarzutów, że nie dotrzymało umowy zawartej ze starostwem powiatu? - Nie poczuwamy się do remontu mostu bez pozyskania środków zewnętrznych, bo miasto zostało wprowadzone w błąd. Chciałbym zauważyć, że w wrześniu 2014 roku, po tym jak zostały ustalone warunki połączenia, ówczesny starosta powiatu, wydał zgodę na składowanie niebezpiecznych odpadów w hali w Przylepie. Nie poinformował o tym fakcie prezydenta, mimo że za cztery miesiące miał być to teren Zielonej Góry - podkreśla Kaliszuk. - Nigdy byśmy nie przejęli muzeów oraz mostu, gdybyśmy wiedzieli, że na nasze barki ma spaść utylizacja odpadów w Przylepie. Szacuje się, że będzie to kosztowało 15-20 mln zł.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Co dalej z halą z toksycznymi odpadami w Przylepie? Grozi nam bomba ekologiczna

Z takim stawianiem sprawy nie zgadzają się przedstawiciele starostwa. - Propozycja miasta to swego rodzaju szantaż. To, że jesteśmy słabsi, nie uprawnia do stawiania nas pod ścianą - twierdzi Mirosław Andrasiak, członek zarządu. - Mamy wiele dróg do wyremontowania w powiecie, nie możemy teraz zrezygnować z napraw i przeznaczyć wszystkiego na przeprawę w Cigacicach. Co powiedzieliby na to mieszkańcy? Nie po to oddawaliśmy most, aby teraz przyjąć go z powrotem. Nasz budżet jest mocno ograniczony. Po rozszerzeniu miasta, mamy rocznie pomniejszone wpływy o 4 mln zł. To poważna kwota!

Zdaniem Andrasiaka miasto nie może tłumaczyć braku remontu problemem z halą w Przylepie. - To nie jest tak, że miasto nie wiedziało o problemie. W 2014 roku firma Awinion (spółka odpowiedzialne za odpady - przyp. red.) uzyskała jedynie przedłużenie zgody na działalność. Miasto mogło samo skontrolować dokumenty - przekonuje M. Andrasiak. - Widzę jednak szansę na porozumienie. Jeżeli miasto, powiat oraz gmina Sulechów będą działać wspólnie, a wojewoda lub odpowiedni minister zagwarantują konkretne środki na remont mostu w Cigacicach, to jesteśmy gotowi do rozmów - dodaje.

Zobacz wideo: Stary most w Cigacicach na godzinę zamienił się w... plan filmowy