Czwarty i ostatni trening trasą zielonogórskiego ultramaratonu odbył się w niedzielę, 12 lutego. Zawodnicy do przebiegnięcia mieli 35 km. To było prawdziwe wyzwania z perspektywy kondycyjnej i mentalnej. Uczestnicy musieli uporać się również z trudnymi warunkami na trasie: temperaturą oscylującą w granicach -5 stopni Celsjusza oraz oblodzoną trasą. Ponadto odcinek cechował się sporym zróżnicowaniem: rozmaitymi ścieżkami, duktami leśnymi, a także ciągnącym się w nieskończoność wałem nadodrzańskim. Na trasie znalazł się również Przylep i os. Leśne w Zielonej Górze. "Będziemy bombardować Wasze zmysły: stopy poczują każdy kamień na brukowanym podbiegu w okolicach wsi Wysokie, nos będzie walczył przez parę kilometrów z chmurą "zapachową" w okolicach oczyszczalni ścieków, stracicie orientację na paru ciągnących się po horyzont, niemiłosiernie prostych odcinkach (przy Odrze i za Przylepem), zjeżą się Wam włosy na karku, gdy będziecie przebiegać przez cmentarzysko drzew i korzeni w lesie przed (starą) Zieloną Górą. Przypomnicie sobie także, jak długie są ostatnie 3 kilometry przed finałem" - zapowiadali przed startem organizatorzy.
Przeczytaj też: Nietypowe walentynki w... zielonogórskim schronisku! [ZDJĘCIA, WIDEO]
Przypomnijmy, III ADB Ultramaraton Zielonogórski Nowe Granice odbędzie się 25 lutego br. w Zielonej Górze.
Wideo
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!