Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porozmawiajmy uczciwie o górnikach, o nas samych i wspólnym polskim rynku pracy

goral2011
goral2011
Dobra Ziemi to nasze wspólne bogactwo, dzięki któremu możemy pracować i rozwijać się. Nowoczesne technologie umożliwiają pracę przyjazną dla człowieka w każdej dziedzinie życia.
Dobra Ziemi to nasze wspólne bogactwo, dzięki któremu możemy pracować i rozwijać się. Nowoczesne technologie umożliwiają pracę przyjazną dla człowieka w każdej dziedzinie życia. Tomasz R.
Prezydent Nowej Soli wzburza się gdy górnicy przypominają o swoich prawach pracy. Tymczasem OECD krytycznie ocenia rynek pracy w Polsce. Dlaczego w Polsce nie potrafimy zadbać o dobry rynek pracy ?

Prezydent Nowej Soli wyraził swoje niezadowolenie, że górnicy wywalczyli zaległe wypłaty, że będą nadal dostawać deputaty, dopłaty do komunikacji, 13-ste i 14-ste pensje itd., że mimo ogromnych strat, nadal utrzymają swoje przywileje, dzięki dotacji z budżetu państwa. I że my, biedacy, dopłacimy 100 mln zł do upadającej firmy. Dodał też, że Śląsk jest jednym z najbogatszych regionów w kraju. I skoro tam jest tak dobrze, to dlaczego tam jest tak źle ? Prezydent wylał również swoje żale, że gdy padały wielkie nowosolskie zakłady pracy to pies z kulawą nogą się tym nie zainteresował.
 
Pod wpisem Prezydenta Nowej Soli na różnych stronach internetowych można znaleźć liczne komentarze o różnym zabarwieniu emocjonalnym, w wielu przypadkach niekoniecznie mających wiele wspólnego z rozważną, racjonalną, mądrą rozmową o wielkich bolączkach polskiego rynku pracy jakimi są różne formy braku możliwości sensownego zatrudnienia lub zatrudniania ludzi za mocno zaniżane przez pracodawców wynagrodzenia, z czego słynie miasto Nowa Sól Pana Tyszkiewicza i pobliski zielonogórski region. Na forach internetowych ludzie, którzy w realnej rzeczywistości nie potrafią się realnie zebrać i zjednoczyć, żeby wyegzekwować od swoich pracodawców minimalne godziwe standardy wynagrodzeń, dali upust swoim frustracjom i prymitywnej zazdrości zamiast zrozumieć i docenić zaangażowanie solidarnego, pięknego śląskiego ludzkiego spojrzenia na wspólne dobro jakim jest możliwość życia w otoczeniu wzajemnie życzliwych sobie ludzi, którzy niezależnie od poziomu wykształcenia i poglądów potrafią dostrzec wartości nadrzędne. I za to dzielni, godni naśladowania i najwyższego uznania górnicy są atakowani przez ludzi z dalszych od Śląska regionów kraju. Ludzi, których możemy spotkać w różnych większych i mniejszych marketach czy też prywatnych zakładach np. w Nowej Soli lub Zielonej Górze i którzy sprzedadzą w imię swojej wątpliwie moralnej kariery zasługi dla wspólnego dobrego rozwoju firmy drugiego człowieka za przysłowiowe pięć groszy, nie rozumiejąc, że w pracy najważniejsza jest autentyczna radość wszystkich pracowników z jej wykonywania poparta odpowiednim wynagrodzeniem i przede wszystkim wspólną bardzo dobrą niczym nie wymuszoną atmosferą oraz życzliwością.
 
Prezydent Nowej Soli ma wiele racji prezentując swoje poglądy o mocnym zachwianiu sprawiedliwości społecznej w Polsce. Ale też i górnicy mają swoje racje i mogą być oni pozytywnym przyczynkiem do rozpoczęcia poważnego dialogu pracowników z pracodawcami. Górnicy i górnicza solidarność może pomóc odpowiedzieć na zapewne ciężkie dla Prezydenta Nowej Soli pytanie dlaczego w prywatnych firmach w jego regionie (Nowa Sól, Kożuchów, Sulechów, Zielona Góra) pracownikom płaci się miesięczne wynagrodzenie od 1200 do 2000 zł (albo w najlepszych przypadkach 2500 zł ale za 7 dni i nocy męczącej długotrwałej i stresującej pracy często po kilkanaście godzin na dobę), pomimo tego, że wyniki firm pozwalają na wypłacanie ludziom miesięcznej pensji w zależności od danej firmy rzędu 4000 do 8000 zł ? Wygodne tłumaczenie się kryzysem nie znosi moralnej odpowiedzialności z pracodawców, urzędników i hierarchów kościelnych w województwie lubuskim wobec patologii finansowego nękania pełnych rodzin i młodych, dobrze wykształconych, otwartych światopoglądowo ludzi, którzy nie znajdują tutaj normalnego tzn. nie pokątnego ale w pełni otwartego dla wszystkich rynku pracy. Sprawiedliwość społeczna, o której Prezydent Nowej Soli tak głośno się wypowiada, jest dla wielu harujących po kilkanaście godzin dziennie za kilka zł na godzinę Nowosolan i Lubuszan taką abstrakcją jak zarobki ich kochanych braci na zwykłym 8-godzinnym stanowisku pracy ze Śląska na poziomie 5 tys. zł miesięcznie. Tak więc może zamiast psioczyć i zazdrościć czegoś co powinno być normalnym standardem lepiej jest się zjednoczyć i poprosić o pomoc braci ze Śląska ? Przyzwyczailiśmy się do wizyt górników w Warszawie ale jakże zbawienna mogłaby być ich wizyta w Nowej Soli lub Zielonej Górze, zwłaszcza w niektórych bezproduktywnych rozpasanych do granic nieprzyzwoitości urzędach jak np. Powiatowy Urząd Pracy, gdzie urzędnicy zrobili sobie prywatny parking z zakazem wjazdu dla innych ludzi a bezrobotni są długotrwale przetrzymywani i sprowadzani do nic nie znaczącego koncentracyjnego numerka, natomiast pieniędzy na sensowne wyszkolenie osoby bezrobotnej na konkretne zaawansowane technologicznie stanowisko pracy w konkretnym zakładzie pracy na terenie Polski, a tym bardziej Europy, bezrobotny mieszkaniec Zielonej Góry nie otrzyma. Górnicy mogliby wiele dobrego zrobić dla mieszkańców lubuskiego i nie tylko lubuskiego regionu, tylko oni sami muszą uwierzyć w siebie, w to, że solidarne życie na dłuższą metę bardziej się opłaca i powoduje dynamiczny rozwój gospodarczy regionu, pozwoli zacząć normalnie ludziom funkcjonować, rozwijać się, spełniać marzenia, których nigdy nie spełnią jeśli nie zmienią swojego podejścia do życia.
 
Europejska Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju nie zostawia na polskim rynku pracy suchej nitki. Jesteśmy na szarym końcu jeżeli chodzi o warunki zatrudnienia. Mamy niskie płace, praca ponadprzeciętnie nas stresuje oraz mamy jedne z najwyższych wyników, jeżeli chodzi o zagrożenie bezrobociem.
 
Według raportu „OECD Employment Outlook 2014” największe bolączki polskiego rynku pracy to zbyt ostre wymagania pracodawców w stosunku do warunków pracy (zajęliśmy 28 miejsce na 32 przebadane państwa), nikłe wsparcie pracodawców w rozwoju zawodowym (27 miejsce), słabe perspektywy dla osób bez pracy (26 miejsce), niskie płace (także 26 miejsce), duże zagrożenie bezrobociem (25 miejsce) oraz wysokie nierówności w dochodach (23 miejsce).
 
Możemy się pocieszać, że polski rynek pracy znajduje się w ogonie najbardziej rozwiniętych państw świata, których tylko i wyłącznie raport OECD dotyczy. Ale zważywszy na koszty psychiczne, zdrowotne i w ogóle społeczne nie mamy powodów do dumy, bo nie potrafimy budować solidarnego, silnego, w zrównoważony sposób rozwijającego się państwa, w którym mądra wolność, dobro człowieka i rodziny są spójnymi najwyższymi wartościami.
 
Wokół polskiego rynku pracy narosło mnóstwo problemów, których szybko nie da rady rozwiązać. Ale okazanie większego szacunku dla człowieka to nie jest problem, na którego rozwiązanie trzeba długo oczekiwać. A może przynieść znaczące i wymierne korzyści dla codziennego ludzkiego życia. Unowocześnianie i przystosowywanie górnictwa na inne rodzaje energii to wieloletni proces. Górnicze protesty pozwalają na zastanowienie się nad naszym podejściem wobec kultury pracy i nas samych wobec siebie. Pokazują, że Polacy zasługują na większe pieniądze za swoją pracę i nie jest to sprzeczne z wolnym rynkiem. Pokazują też, że zbyt łatwo ulegamy emocjom i nie szanujemy siebie nawzajem i nad tym warto dużo popracować, jeśli rzeczywiście chcemy żyć w szczęśliwym kraju. Może się okazać, że ta ''biedna'' Nowa Sól, która zdaniem Prezydenta Tyszkiewicza ''dokłada do bogatego Śląska'', nie jest wcale taka biedna tylko brakuje w niej solidarnego ducha mądrej jedności, który może sprawić, że bieda bardzo szybko przestanie istnieć. Tak jak ''biedna'' Nowa Sól ''dokłada'' do ''bogatego'' Śląska, tak ''biedny'' Śląsk może dołożyć do ''bogatej'' Nowej Soli.
 
Tomasz R.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Porozmawiajmy uczciwie o górnikach, o nas samych i wspólnym polskim rynku pracy - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto