Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porzucone samochody odholowane z parkingów w Zielonej Górze [ZDJĘCIA]

Piotr Jędzura
Straż miejska w Zielonej Górze odholowała dwa auta, które wyglądały na porzucone. Prosili o to mieszkańcy ulic Kokosowej i Krośnieńskiej podkreślając, że blokują miejsca parkingowe, których brakuje.

Straż miejska pojawiła się na ul. Kokosowej w środę, 14 lutego. Za strażnikami podjechała laweta pomocy drogowej. Z parkingu został zabrany samochód alfa romeo. To nie koniec. Strażnicy i pomoc drogowa pojechali na ul. Kokosową. Tam z parkingu został zabrany fiat brava.

O interwencję prosili mieszkańcy obu ulic. Podkreślali, że w okolicy bloków brakuje miejsc do parkowania. Tymczasem każdy porzucony wrak zajmuje niepotrzebnie miejsce, które będzie wykorzystywane przez osoby jeżdżące swoimi autami.

Jak wyjaśniali na miejscu strażnicy miejscy, oba samochody od wielu miesięcy nie były użytkowane. To dało podstawę do ich odholowania. Zanim tak się stało, strażnicy miejscy wysłali pisma właścicielom samochodów. Prosili o usunięcie aut we własnym zakresie. Właściciele samochodów nie odezwali się, ani nie zareagowali.

Samochody trafiły na parking pomocy drogowej. - Teraz właściciele mają pół roku na to, żeby zgłosić się do urzędu miasta w celu odzyskania pojazdu – mówi Marek Dziubałka z pomocy drogowej Maxmar. Po uregulowaniu opłat za holowanie oraz każdy dzień postoju na parkingu będą mogli zabrać swoje auta. Jeżeli się nie odezwą pojazdy po upływie pól roku będą uznane za porzucone i przejdą na własność miasta. Potem zostaną zlicytowane.

autor: Piotr Jędzura

POLECAMY ODCINKI "KRYMINALNEGO CZWARTKU":
Straż miejska w Zielonej Górze odholowała dwa auta, które wyglądały na porzucone. Prosili o to mieszkańcy ulic Kokosowej i Krośnieńskiej podkreślając, że blokują miejsca parkingowe, których brakuje. Straż miejska pojawiła się na ul. Kokosowej w środę, 14 lutego. Za strażnikami podjechała laweta pomocy drogowej. Z parkingu został zabrany samochód alfa romeo. To nie koniec. Strażnicy i pomoc drogowa pojechali na ul. Kokosową. Tam z parkingu został zabrany fiat brava. O interwencję prosili mieszkańcy obu ulic. Podkreślali, że w okolicy bloków brakuje miejsc do parkowania. Tymczasem każdy porzucony wrak zajmuje niepotrzebnie miejsce, które będzie wykorzystywane przez osoby jeżdżące swoimi autami. Jak wyjaśniali na miejscu strażnicy miejscy, oba samochody od wielu miesięcy nie były użytkowane. To dało podstawę do ich odholowania. Zanim tak się stało, strażnicy miejscy wysłali pisma właścicielom samochodów. Prosili o usunięcie aut we własnym zakresie. Właściciele samochodów nie odezwali się, ani nie zareagowali. Samochody trafiły na parking pomocy drogowej. - Teraz właściciele mają pół roku na to, żeby zgłosić się do urzędu miasta w celu odzyskania pojazdu – mówi Marek Dziubałka z pomocy drogowej Maxmar. Po uregulowaniu opłat za holowanie oraz każdy dzień postoju na parkingu będą mogli zabrać swoje auta. Jeżeli się nie odezwą pojazdy po upływie pól roku będą uznane za porzucone i przejdą na własność miasta. Potem zostaną zlicytowane. autor: Piotr Jędzura POLECAMY ODCINKI "KRYMINALNEGO CZWARTKU": poscigi.pl
Straż miejska pojawiła się na ul. Kokosowej w środę, 14 lutego. Za strażnikami podjechała laweta pomocy drogowej. Z parkingu został zabrany samochód alfa romeo. To nie koniec. Strażnicy i pomoc drogowa pojechali na ul. Kokosową. Tam z parkingu został zabrany fiat brava. O interwencję prosili mieszkańcy obu ulic. Podkreślali, że w okolicy bloków brakuje miejsc do parkowania. Tymczasem każdy porzucony wrak zajmuje niepotrzebnie miejsce, które będzie wykorzystywane przez osoby jeżdżące swoimi autami. Jak wyjaśniali na miejscu strażnicy miejscy, oba samochody od wielu miesięcy nie były użytkowane. To dało podstawę do ich odholowania. Zanim tak się stało, strażnicy miejscy wysłali pisma właścicielom samochodów. Prosili o usunięcie aut we własnym zakresie. Właściciele samochodów nie odezwali się, ani nie zareagowali. Samochody trafiły na parking pomocy drogowej. - Teraz właściciele mają pół roku na to, żeby zgłosić się do urzędu miasta w celu odzyskania pojazdu – mówi Marek Dziubałka z pomocy drogowej Maxmar. Po uregulowaniu opłat za holowanie oraz każdy dzień postoju na parkingu będą mogli zabrać swoje auta. Jeżeli się nie odezwą pojazdy po upływie pól roku będą uznane za porzucone i przejdą na własność miasta. Potem zostaną zlicytowane.
od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto