Nasuwa się pytanie, czemu ludzie nie sprzątają nieczystości po swoich zwierzakach? Czyżby nie interesował ich wygląd najbliższego otoczenia?
Sama czynność nie jest długotrwała ani pracochłonna, a efekty mogłyby umilić codzienną wędrówkę miejskimi chodnikami, nie narażając przechodniów na wdepnięcie w niemiłą „niespodziankę”. Odpowiedzialność za pupila nie może się ograniczać jedynie do opieki, zabawy i wyjścia z nim na spacer. Przecież zwierzak nie rozumie, że załatwiając swoją potrzebę fizjologiczną zanieczyszcza otoczenie. Pies nie posprząta sam po sobie. To zadanie człowieka.
Według artykułu 22 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 roku o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi właściciel, posiadacz lub zarządca nieruchomości zobowiązany jest do utrzymywania jej w należytym stanie higieniczno–sanitarnym w celu zapobiegania zakażeniom i chorobom zakaźnym, a w szczególności do usuwania odchodów zwierząt z nieruchomości
Na styczność z nieczystościami zwierzęcymi najbardziej narażone są dzieci bawiące się w piaskownicach czy parkach na trawie. W psich odchodach znajdują się groźne drobnoustroje i bakterie wywołujące takie choroby jak salmonella. Z rączki małego dziecka do buzi nie jest przecież daleko, a maleństwa upilnować cały czas się nie da.
Więcej w serwisie Wiadomości24.pl
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?