Poszukiwani są odtwórcy dziecięcych ról w filmie „Powrót do Legolandu” . Casting będzie w Zielonej Górze

Pochodzący z Wrocławia, a mieszkający dziś w Warszawie reżyser Konrad Aksinowicz jest stypendystą School of Visual Arts w Sydney. Wyreżyserował według scenariusza napisanego wraz z Julitą Olszewską dramat „W spirali” (2016 r.) z Katarzyną Warnke i Piotrem Stramowskim w rolach głównych. Jest też twórcą teledysków, m.in. do utworu „Byle Jak” Margaret czy „Mniej niż zero” Lady Pank (wersja 2018 z gośćmi).

Za scenariusz filmu „Powrót do Legolandu” Konrad Aksinowicz dostał III nagrodę w prestiżowym konkursie Script Pro. Teraz przyszedł czas na realizację tej produkcji. Prócz aktorów dorosłych, dobrze znanych z polskich kinowych obrazów, poszukiwani są w całej Polsce odtwórcy ról dziecięcych.

Szukają dziewczynek i chłopców w wieku około 12 lat
- Poszukiwani są i chłopcy, i dziewczynki, różne osobowości. Jest siedem ról, powiedzmy, pierwszoplanowych, ale poszukujemy też osób do zagrania innych postaci, które pojawią się epizodycznie lub jako statyści - mówi Kacper Polenceusz, który odpowiada za casting na Ziemi Lubuskiej. - Poszukujemy młodych ludzi w wieku około 12 lat, którzy nie boją się pracować przed kamerą, uwielbiają występować.

Co trzeba zrobić, żeby wziąć udział w castingu 11 lipca 2018 r. w Zielonej Górze?
Należy do 10 lipca 2018 r. przysłać na e-mail: [email protected] - zgłoszenie ze zdjęciem, podać wiek, wzrost, można napisać o doświadczeniu, jeśli jest.
Wtedy organizatorzy odpiszą, informując o godzinie castingu, który zostanie przeprowadzony 11 lipca 2018 r. w V Liceum Ogólnokształcącym im. Krzysztofa Kieślowskiego przy ul. Zachodniej w Zielonej Górze.

Kacper - juror FilmFestival Cottbus - spełnia swoje marzenia
Organizatorem castingu w Zielonej Górze jest Kacper Polenceusz, świeżo upieczony absolwent V LO w Zielonej Górze. W listopadzie 2017 r. pochodzący z Bytomia Odrzańskiego K. Polenceusz podczas 27. FilmFestival Cottbus zasiadał wraz z koleżanką Oliwią Bzowy w jury Konkursu Kina Młodzieżowego U-18. Mówił nam wtedy, że przyszłość chciałby związać z filmem. Czy to się właśnie dzieje?
- Tak, to jest pierwszy krok - dostałem się na plan prawdziwej, dużej produkcji, ale nie tylko kręcę swoje filmiki - mówi Kacper Polenceusz i dodaje, że kiedy teraz startował do szkół filmowych, określenie „juror festiwalu w Cottbus” w CV dawało mu dużą przewagę nad innymi kandydatami. Interesowało to komisje konkursowe. Z jakim efektem?
- Jeszcze nie mogę ujawnić... - uśmiecha się młody filmowiec.