Książka Olle Lönnaeus'a bije po oczach tytułem - czarne litery JEDYNA i krwiste w kolorze PRAWDA.
Przeczytałem całe 416 stron i teksty na zawieszkach okładki.
Nie wypada podawać streszczenia bo przecież mam zachęcić do czytania.
Czytania jest dużo. I dość dużo nazwisk pisanych w szwedzkim alfabecie.
Namęczyła się pani Monika Koczur, a trzy osoby z wydawnictwa olały swoją robotę.Opracowanie redakcyjne: Anna Kożurno-Królikowska mogła sprawdzić czy DWAJ KOREKTORZY przeczytali. No bo czy wypada puszczać krótkie zdanie „Jak się ma twój ociec?" na stronie 299? Ktoś mógłby sądzić, że to stylizowana gwara, ale na następnej stronie jest prawidłowe nazwanie tego członka rodziny – „oJciec"
To jeszcze można by przebaczyć, ale na stronie 414 jest zdanie: "Bya może stary przeczuwał, że Eryk nosił się z zamiarem..."Kombinowałem z wężami boa, ale wychodzi mi, że miało być „Być" a nie Bya!
Dwa błędy znalazłem mimo, że dwoje korektorów sprawdzało i wzięło pieniądze. A nazwiska ich brzmią: Bogusława Jędrasik i Andrzej Olejnik. Wstyd.
Wstyd rozciąga się na Wydawnictwo REA s.j. z adresem 01-217 Warszawa ul. Kolejowa 9/11.
* * *O czym jest ta książka ?
Po reklamie na okładce wygląda, że to kryminał ale... zalecałbym czytanie dopiero od lat 15-tu bo tyle jest ciekawych opisów figur seksualnych, że kto nie ma internetu, ten może się poduczyć.Gdy ochłonę to opiszę, podpierając się obszernymi cytatami.
Rarytas - Główna bohaterka ma imię córki Proroka. Aż stracham się przed fatwą.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?