Rozpoczęły się egzaminy gimnazjalne

Marta Staszyńska z Gimnazjum nr 6 nie ma dziś najlepszego nastroju.
- Po próbnym mam obawy, bo zadania były trudne. I choć bardziej czuję się ścisłowcem, to jednak bardziej denerwuje się dziś - powiedziała nam przed wejściem na salę. Jej koleżanka Ola Żuk też się stresuje, bo jak podkreśla - to pierwszy, poważny egzamin w życiu. I zależy im na wynikach. Bo przecież każdy chce się dostać do dobrego liceum, a punkty z egzaminu stanowią jedno z kryteriów przyjęć.
Po raz pierwszy gimnazjaliści piszą w tym roku egzamin, składający się z trzech części. Oprócz testu humanistycznego, matematyczno-przyrodniczego doszedł w tym roku - z języka obcego.
- Ta ostatnia część nie będzie trudna, dlatego tak się jej nie boimy. Poza tym w tym roku wyniki nie będą brane pod uwagę - mówią gimnazjaliści.
W Zielonej Górze, podobnie jak w Gorzowie, do egzaminu gimnazjalnego przystępuje 1,3 tys. uczniów, w całym województwie - 12,5 tysiąca. Zakodowane prace sprawdzą egzaminatorzy (specjalnie przeszkoleni nauczyciele spoza szkoły).
Egzaminy gimnazjalne przeprowadzają okręgowe komisje egzaminacyjne (w naszym województwie, podobnie jak w wielkopolskim i zachodniopomorskim - OKE w Poznaniu) są obowiązkowe i powszechne, oznacza to, że każdy musi do nich przystąpić. Jeśli tego nie zrobi, nie ukończy gimnazjum. I będzie musiał powtarzać ostatnią klasę, no i wziąć udział w kolejnym egzaminie, za rok. Ale pocieszające jest to, że nie można go nie zdać. Bowiem liczba punktów uzyskanych na egzaminie nie ma wpływu na ukończenie szkoły. Wynik jest brany pod uwagę przy przyjmowaniu uczniów do szkół ponadgimnazjalnych.