Start Ultramaratonu Zielonogórskiego Nowe Granice. Przed nimi do pokonania 103 kilometry!

W sobotni poranek około godziny 5.00 rano mój termometr w samochodzie pokazywał -9 stopni Celsjusza. Na linii startu, przy ulicy Francuskiej, skąd wystartował ultramaraton chwilę przed godziną 6.00 było już -7, czyli porównywalnie do ubiegłego roku. A winny temu jest wyż za sprawą którego do Polski wkroczyło lodowate powietrze z Arktyki. Trasa ultramaratonu miejscami jest oblodzona, delikatnie ośnieżona.

W ciągu kilku minut puste boisko, na którym trwały ostatnie przygotowania, wypełniło się setkami uczestników, na jakich czekało mordercze wyzwanie. Wyzwanie, z którym zmagania rozpoczęli punktualnie o godzinie 6.00 rano! Śmiałkowie do pokonania mają 103 kilometry. Niektórzy z nich początek i koniec trasy pokonają pod osłoną nocy. Ultramaraton prowadzi głównie ścieżkami leśnymi wokół Zielonej Góry.

- Na zawodników czekać będą atrakcje, których nigdzie indziej nie doświadczą. Całość obejmuje 103 kilometry. Jest to dosyć długa trasa i zapewniam, że przed zawodnikami wiele przygód po drodze. Nowością w tym roku jest to, że do zawodów wprowadziliśmy dwie nowe dyscypliny, czyli duatlon i duatlon sztafeta. Polega to na tym, że pewną pewną część dystansu pokonuje się biegiem, a większość, czyli 73 kilometry, przemierza się rowerem - wyjaśniał nam dwa dni przed startem Andrzej Dabrowa, prezes Stowarzyszenia Nowe Granice.

Zobacz trasę w Traseo

Nie ma takiej opcji, żeby znalazła się osoba, która nie odczuje trudności poszczególnych etapów trasy. Jednym z większych wyzwań będzie na pewno słynne rozlewisko pomiędzy Jarogniewicami a Bracikowiczkami. Tak się składa, że właśnie ten odcinek do pokonania ma nasz kolega z redakcji, Paweł Wańczko. Natura potrafi zaskoczyć oraz zmusić do dodatkowego wysiłku. I na pewno zrobi to właśnie w tym miejscu. (Paweł! Trzymaj się!) Jedni wezmą głęboki oddech i jak Paweł bez zbędnego procesu myślowego po prostu wbiegną w wodę, inni będą musieli zarzucić rower na plecy i kombinować, jak pokonać ten nie należący do najprostszych etap.

W Ultramaratonie Zielonogórskim „Nowe Granice” udział biorą poza zawodnikami biegnącymi indywidualnie cały dystans, sztafety 2 lub 4 osobowe oraz duatloniści solo lub w sztafecie 2 osobowej.

Trasa IV Ultramaratonu Zielonogórskiego „Nowe Granice” prowadzić będzie głównie duktami leśnymi i przecinać będzie Zieloną Górę Osiedle Cegielnia, Rybno, Łochowo, Jeleniów, Jarogniewice, Barcikowice/Zatonie, Sucha, Nowy Kisielin, Jany, Stożne, Las Nadodrzański (w tym fragment przy rzece Odra), Wysokie, Przylep, Osiedle Leśne. Licząca 103 kilometry trasa to jedna pętla zaczynająca się i kończąca w Zielonej Górze na boisku przy ul. Francuskiej.

Ważna informacja jest taka, że trasa będzie oznaczona taśmami. Biegnie ona głównie odcinkami leśnymi. Ponadto zawodnicy mają przy sobie urządzenia z wgraną trasą i odbiornikiem GPS. Na pokonanie dystansu 103 kilometrów mają 14 godzin i 30 minut.

Na trasie znajduje się pięć stałych punktów odżywczych, sędziowskich oraz sędziowie lotni. Bieg zabezpieczony będzie przez ratowników medycznych oraz karetki. Ponadto nad bezpieczeństwem czuwać będzie policja oraz 80 wolontariuszy.

Na starcie IV Ultramaratonu Zielonogórskiego Nowe Granice stanęło kilkuset zawodników z polski i zagranicy:

• 202 osoby - pełny dystans ultra - 103 kilometry;
• 41 sztafet dwuosobowych;
• 72 sztafety czteroosobowe;
• 53 osoby - duatlon solo;
• 44 sztafety duatlonowe.