Stary laptop zapamiętał: „Zbierałem Przyjaciół Wagmostawu"

Namówiony przez dwie panie przedstawiające się jako miłośniczki Wagmostawu zarejestrowałem STOWARZYSZENIE OPIEKUŃCZO SENTYMENTALNE „SOS - WAGMOSTAW".
Ale może zacytuję DOKUMENT:
Do Sądu Wojewódzkiego w Zielonej GórzeRealizując smutną powinność kuratora sądowego ustanowionego dla STOWARZYSZENIA OPIEKUŃCZO - SENTYMENTALNEGO przedstawiam całość sprawy.Z inspiracji kilkoro mieszkańców dzielnicy sąsiadującej z akwenem nazywanym niegdyś Luisental a potem Wagmostaw zebrałem podpisy 41 osób przychylnych powołaniu stowarzyszenia.Członkowie - założyciele dali swoje podpisy aby mogło zaistnieć STOWARZYSZENIE OPIEKUŃCZO - SENTYMENTALNE "SOS - WAGMOSTAW" aby uzyskało rejestrację, osobowość prawną pozwalającą na sprawowanie opieki nad akwenem i zabudowaniami oraz organizowanie bądź inspirowanie działań mających na celu odtworzenie funkcji ośrodka rekreacyjnego dla zielonogórzan w ogóle a najbliżej mieszkających w szczególności. Opracowany przeze mnie statut, po zaprotegowaniu przez Wydział Spraw Obywatelskich Urzędu Wojewódzkiego został zgłoszony do władz rejestracyjnych a Sąd Wojewódzki Wydział I Cywilny na posiedzeniu niejawnym w dniu 10 kwietnia 1996 postanowił wpisać do rejestru to stowarzyszenie.
Jako Komitet Założycielski uczyniliśmy wiele aby znani z umiłowania przyrody i dbałości o każdy skrawek zielonego miasta pełnoletni ZIELONOGÓRZANIE mieli kilka okazji do zapisania się do tego stowarzyszenia.Organizując imprezy nad akwenem demonstrowaliśmy formułę działania przyszłego zarządu, mogącego być wybranym spośród osób które zechcą zapisać się do stowarzyszenia.
Oto kolejne okazje - gdy potencjalni miłośnicy Wagmostawu mieli okazje zapisać się do stowarzyszenia.I-sza okazja - to emitowana przez Telewizję 51 dziesięciominutowa audycja w niedzielnym programie.II-ga okazja - to podobna audycja nadana przez Telewizję Przewodowa Zielona Góra.III-cia okazja - to cieszący się sporym zainteresowaniem bieg rodzinny dookoła Wagmostawu,IV-ta okazja - to niedzielne spotkanie z poetami na wyspie,V-ta okazja - to seans fotograficzny ,VI -ta okazja - to przygotowania do koncertu mołdawskiego zespołu w ramach Dni Zielonej Góry,VII-okazja - to ogłoszony w czerwcu 97 apel w Gazecie Lubuskiej i Gazecie Zachodniej.
Przewiduję jeszcze następujące okazje dla potencjalnych członków STOWARZYSZENIA OPIEKUŃCZO - SENTYMENTALNEGO. Na przełomie lipca-sierpnia 97 kolejna informacja w zielonogórskich mediach będzie VIII-mą okazją a pod koniec wakacji uczynimy IX-tą okazję.
Ostatnią X-tą okazją - będzie zwołane na II-gą dekadę września 97 zebranie wyborcze którego negatywny wynik przesądzi o złożeniu przeze mnie formalnego wniosku o skreślenie tego stowarzyszenia z rejestru.Tak trzeba będzie postąpić jeśli okaże sie, że do stowarzyszenia chcącego opiekować się Wagmostawem NIKT nie chce się zapisać.
Być może, za kilka lat znowu ktoś podejmie podobną inicjatywę zrzeszenia miłośników tego urokliwego akwenu i wtedy ja też się zapiszę chociaż ani teraz ani potem nie będę chciał być prezesem.Przedstawiając powyższe proszę o zaakceptowanie przedstawionego terminarza działań.
                                                   Zdzisław Piotrowski - członek założyciel i kurator sądowy                                         Stowarzyszenia Opiekuńczo - Sentymentalnego "SOS-WAGMOSTAW"
* * *Przypomnienie jest „na czasie" gdy Zielonogórzanie tak się cieszą zrewitalizowanym akwenem. Czy w opiece nad tą „perełką historii" pozostanie SAM Prezydent i jego magistrat ?