Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stelmet Enea BC zrobił to co miał zrobić. Wygrał w Sopocie z Treflem

Redakcja
Darko Planinić jest w znakomitej formie. Potwierdził to w Sopocie
Darko Planinić jest w znakomitej formie. Potwierdził to w Sopocie Mariusz Kapała
Trwa 23 kolejka ekstraklasy. W środę wieczorem Trefl Sopot podejmował Stelmet Eneę BC. Wygrali zielonogórzanie

Czasy kiedy Trefl był najgroźniejszy dla wszystkich minęły. W Sopocie wierzą, że nie bezpowrotnie. Na razie Trefl musi zrobić wszystko by nie opuścić ekstraklasy (PLK nie jest już ligą zamkniętą, więc opuszcza ją ostatni zespół. Ekipa z Sopotu walczy o to by nie zająć tej niechlubnej pozycji. W starciu ze Stelmetem Eneą BC jednak , jak się wydawało, nie miała najmniejszych szans, życie pisze różne scenariusze. Jak było w środowy wieczór? Tak jak miało być...

Obie ekipy dzieli w tabeli przepaść, ale w pierwszej kwarcie jakoś tego nie było widać. Ambitni gospodarze pierwsi, za sprawą Litwina Ovidijusa Varanauskasa zdobyli punkty, a w 3 min, po rzucie Piotra Śmigielskiego wygrywali 11:6. Dopiero wówczas Stelmet zaczął grać nieco intensywniej. Mimo tego do końca kwarty był to bardzo wyrównany pojedynek. Bardzo udane wejście, szczególnie w obronie miał Quinton Hosley. Zaliczył cztery przechwyty i między innymi dzięki temu po rzucie Adama Hrycaniuka nasza przewaga wzrosła do pięciu punktów 25:20. W drugiej kwarcie kontrolowaliśmy sytuację, jednak ciągle nie mogliśmy odskoczyć na więcej niż kilka punktów. Ambitni gospodarze starali się, walczyli, ale Stelmet nie wysilając się zbytnio spokojnie prowadził. W 20 min po trójce Hosleya po raz pierwszy nasza przewaga wynosiła dziesięć punktów. Potem wydawało się, że mamy to spotkanie pod kontrolą. W 15 min po rzucie Jarosława Makrosa wygrywaliśmy 56:43. Potem przez chwilę było 10-12 punktów przewagi. Jednak nasz zespół nie byłby sobą gdyby nie zaliczył ,,stójki”. Tym razem w końcówce trzeciej kwarty kompletnie stanęliśmy. Na tyle, że zamiast przed czwartą kwartą mieć 12-14 punktów przewagi i kontrolować ten mecz, było zaledwie 63:60 dla nas. Zaraz na początku czwartej kwarty zza linii 6,75 rzucił Łukasz Kolenda i był remis! Na szczęście mieliśmy w swoich szeregach Darko Planinicia. Chorwat znów zagrał świetne spotkanie, dostawał dobre piłki i zamieniał je na punkty . Trefl ambitnie gonił i mecz który miał być ,,do odfajkowania” zrobił sięciekawy. Kiedy w 39 min po rzucie Hosleya, który wyraźnie się rozkręca wygrywaliśmy 84:74 znów wydawało się, że teraz już będzie spokój. Jednak nie. Przy stanie 88:78 na 45 sekund przed końcem trener Trefla Marcin Stefański wziął czas. Gospodarze trafili za trzy, my straciliśmy piłkę , oni zdobyli dwa punkty i znów było gorąco. Wynik 88:83 na 25 sekund przed końcem jeszcze dawał rywalom szansę. Na szczęście w tym ostatnim już fragmencie meczu zielonogórzanom nie zadrżała ręka i wygrali. Co zapamiętamy? Znów świetną formę strzelecką Planinicia, powrót do solidnej dyspozycji Hosleya. Stelmet miał ten mecz wygrać i zrobił to, choć nie był to wielki mecz, ale chyba nikt tego specjalnie nie wymagał...

Trefl Sopot - Enea BC Zielona Góra - Stelmet Enea BC Zielona Góra 85:90 (20:25, 18:21, 22:17, 25:27)
Trefl: Leończyk 18 (1), Milovanović 14, Varanauskas 12, Śmigielski 10, Flowers 7 (1) oraz: Greene 13 (3), Kolenda 8 (2), Jeszke 3 (1).
Stelmet Enea BC: Planinić 25, Starks 11, Sokołowski 8, Mokros i Zamojski po 6 oraz: Koszarek i Hosley po 14 (2), Hrycaniuk 4, Justice 2, Humophrey 0.

Sędziowali: Dariusz Zapolski, Jakub Pietrzak, Tomasz Szczurewski
Widzów: 800

Zobacz też: Wysoka temperatura i Mistrzostwa Świata w piłce nożnej. To był dobry rok dla polskiego piwa

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Stelmet Enea BC zrobił to co miał zrobić. Wygrał w Sopocie z Treflem - Gazeta Lubuska

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto