Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sto dni do matury, czyli czas na studniówkę

Redakcja
Maj - miesiącem, w którym większość młodzieży zdaje swój egzamin dojrzałości. Jednak około 100 dni, przed tym ważnym wydarzeniem, zazwyczaj w styczniu odbywają się studniówki. Kolejne fascynujące, dla wielu, wydarzenie...

Studniówka, z czym kojarzy się nam to słowo?
*wielki bal, na którym trzeba tańczyć poloneza
*bal, na którym możemy pokazać się z osoba towarzyszącą
*jeszcze tylko 100 dni do matury
*czas zabawy i szaleństwa
*czas wydatków i szalowych zakupów (garnitury, kreacje itp.)
*granica, którą przekraczają młodzi i wchodzą w światdorosłych
Faktycznie, wszystko to mieści się w opisie dotyczącym studniówki. Ale to jest jej zewnętrzny opis. Obiektywne spojrzenie z góry, na ten piękny dzień.
A jak wyglądają nasze subiektywne opinie. Jakie są nasze wspomnienia z tamtych lat, z tamtego czasu, kiedy to my bawiliśmy się na swoich balach maturalnych? Proponujemy Wam MM - kowicze rozpocząć cykl, w którym to pokazujemy i opisujemy nasze studniówki. Warto czasami powrócić do przeszłości dawnej, bądź nie aż tak dawnej. Na pewno patrząc na to wszystko, co dzieje się wokół nas, na młodych szczęśliwych ludzi, którzy przygotowują się do studniówek, bądź są już po nich, wspominamy, a my bawiliśmy się tak...
Podzielcie się z nami swoimi studniówkami. Pokażcie nam zdjęcia, podzielcie się swoimi wspomnieniami. Opowiedzcie, jak wy spędziliście ten fantastyczny dzień odbywający się właśnie 100 dni przed maturą.
Przygototwania do balu, nauka poloneza, czas trwania balu - to wszystko na pewno pamiętacie. A może będziecie mieli jakieś fajne wskzówki dla tych, którzy są tuż przed studniówkami? Na pewno my z niecierpliwością czekamy:)
Na zakończenie dodam kilka swoich wspomnień.
Heh studniówka - faktycznie wielka euforia dookoła, każdy w szale zastanawiał się na ubiorem, wygladem itp. itd. U mnie przebiegało to spokojnie, bez większego spięcia. Faktem jest, że trudno było mi wbić się w ramy studniówkowych kreacji, które łączą się niestety z butami na obcasach i sukniami. Ale cóż, zawsze można znaleźć ten złoty środeczek i czuć się dobrze. Tak więc kreacja sie udała, nawet czułam się swobodnie. Następny punkt atrakcji polonez. Oj z nim były problemy. Na próbach ok, myslałam sobie prosta sprawa. Co jednak się okazało? Heh jako jedna z nielicznych par w złym momenice robiliśmy tzw. przykuc. No nic, tak widocznie musiało być. Co do reszty bal chyba nie dla mnie - muzyka, jak to na balach. Do potupania, ale w wersji gorszej niż można ją znieść. Jedzenie - nie uwzględniono potraw bezmięsnych. Pozostało mi delektować się jedynie owocami - szkoda, tym bardziej, że płaciliśmy za catering i każdy liczył, że coś tam sobie zje. Ogólna ocena 4/10. Miejsce, jak dla mnie powinno być magiczne. Wszyscy dookoła wyjeżdżali do innych miast. Ich studniówki odbywały się w zamkach, hotelach itp. A moja? W sali gimnastycznej, czyli tak jakby w szkole.... Heh no nic.. Troszkę mało pozytywne wspomnienia, więc na konice dodam, że ogólna atmosfera nadrobiła wszysztko:P ha!
* * *
Zobacz nas na facebooku: 
strona portalu Moje Miasto Zielona Góra
strona bezpłatnego tygodnika miejskiego MM Moje Miasto Zielona Góra

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sto dni do matury, czyli czas na studniówkę - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto