Gastronomia owszem, konkursy jak najbardziej, muzyka. Konie zarówno te prawdziwe jak i mechaniczne. No i ci, bez których imprezy dla dzieci niemalże się nie liczą. Żużlowcy. Żywe maskotki. Tym razem w osobach Andrzeja Huszczy, Adriana Wojewody i Kacpra Rogowskiego.
Andrzej wszędzie rozpoznawalny, zawsze uśmiechnięty. Doskonale dawał sobie radę z najmłodszymi dziećmi. One wprawdzie nie wiedziały kto zacz, ale nieprzypadkowo rodzice do niego podchodzili na wspólną fotkę. Ma wprawę. Od dziesiątek lat służy za ,,zakopiańskiego misia", a od kilku dużo czasu spędza przy wnuczkach. Jest po prostu przypisany dzieciom. A one zawsze są ufne do jego osoby. Bo taki jest Andrzej. Huszcza to jest Huszcza!
Młodzi zawodnicy Stelmetu Falubazu mniej rozpoznawalni, ale jak na zawodników naszego klubu przystało, tam gdzie są zapraszani, tam się pojawiają. Tak było zawsze w przypadku zielonogórskich żużlowców.
Sobotę mieli grafik mocno napięty. Mieli za zadanie zdążyć dotrzeć wszędzie. Adrian Wojewoda i Kacper Rogowski najpierw na imprezie UZ, a przed nimi było jeszcze Pomorsko. Ich kolega, Adam Strzelec zaliczał inną trasę.
Od lat nasi zawodnicy krążą po Zielonej Górze i regionie, zawsze dyspozycyjni, a szczególnie dla najmłodszych. Ci oczekują ich z niecierpliwością bo u nas żużlowcy są tak atrakcyjni jak święty Mikołaj w grudniu.
Taka to nasza zielonogórska ciekawostka. Mikołaje na Dzień Dziecka.
* * *
Zobacz nas na facebooku:
strona portalu Moje Miasto Zielona Góra
strona bezpłatnego tygodnika miejskiego MM Moje Miasto Zielona Góra
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?