Pierwsza ważna informacja jest taka, że po kontuzji w szeregi Watahy wraca Matt Pineda. 25-letni Amerykanin w minionym sezonie był zawodnikiem zielonogórskiej drużyny, ale z powodu kontuzji rozegrał tylko dwa mecze. - Zdecydowałem się szybko, nie była to trudna decyzja, ponieważ bardzo dobrze czuję się w Zielonej Górze, jest to dla mnie świetne miejsce do życia – powiedział Matt Pineda. – Ale przede wszystkim jestem tu po to, by wygrywać mecze, spodziewam się wielu sukcesów. Zacząłem grać w wieku ośmiu lat. Grałem w szkole średniej i w college’u. Po dwóch latach przerwy zdecydowałem się kontynuować karierę na poziomie profesjonalnym, dlatego tu jestem.
Ważna informacja numer dwa: Wataha ma nowego trenera. - W roli głównego trenera ponownie witamy Krystiana Wójcika – mówił Tomasz Dzida, prezes klubu. - Rozmawialiśmy z wieloma trenerami, ale nasz pomysł na przyszłość klubu jest taki, żeby wpierać i rozwijać naszych rodzimych trenerów. Rozwinąć ten sport w Polsce do takiego stopnia, żeby nie trzeba było ściągać szkoleniowców zza granicy.
To oznacza, że trenerem Watahy nie będzie już Charles Carr. - Krystian przez trzy lata zbierał doświadczenie pod jego okiem – stwierdził Tomasz Dzida. - Na pewno dużo się nauczył. Plan jest taki, żeby mógł „zwiedzić” trochę klinik trenerskich w Europie, dlatego zdecydowaliśmy się, że będzie to odpowiednia osoba do poprowadzenia drużyny. Będzie wspierany przez znanego już w Zielonej Górze Noela Castillo, który wraca do nas po rocznej przerwie. Będzie pełnił rolę defensywnego koordynatora. On też podjął wiele kroków, by nabrać większego doświadczenia trenerskiego. A poza tym Matt Pineda również pomoże nam w szkoleniu seniorów i juniorów.
- Jestem bardzo dumny z tego, że mogę podjąć obowiązki trenerskie. W klubie szukaliśmy różnych rozwiązań, decyzję podjęliśmy wspólnie – powiedział Krystian Wójcik. – Zajmę się pracą z ofensywą, a Noel zostanie szkoleniowcem defensywnym. Poprowadzę też zespół juniorski. Z kolei Matt będzie pomagał w formacji ataku, zajmie się zawodnikami, którzy łapią piłkę i biegaczami. Ma być też konsultantem naszego nowego systemu, który będziemy wprowadzać do gry w ataku. Będziemy bazować na tym, co do tej pory wprowadziliśmy, ale mamy pomysły na to, jak zaskoczyć rywali. Tak, żeby byli kilka kroków za nami.
Mecz otwarcia sezonu Wataha rozegra 21 kwietnia na własnym stadionie przy ul. Botanicznej w Zielonej Górze. - Będzie to duże wydarzenie, mecz odbędzie się przy sztucznym oświetleniu – zapewnia Tomasz Dzida. – Rozegramy co najmniej sześć spotkań sezonu zasadniczego. Naszym celem minimum jest awans do fazy play-off, czyli zajęcie pierwszego lub drugiego miejsca w rozgrywkach.
Wataha przeprowadzi niebawem – 3 marca - rekrutację do zespołu seniorskiego. – Odbędzie się ona oczywiście na naszym stadionie, a godzinę spotkania wkrótce podamy na ulotkach i na Facebooku – stwierdził Krystian Wójcik. - Po raz kolejny powtarzamy, że nie trzeba dokładnie znać zasad futbolu amerykańskiego, nie trzeba mieć szczególnego przygotowania, my wszystkiego uczymy od zera.
Przeczytaj też: Już nie Dragons, tylko Wataha. Mają duże plany [WIDEO]
Wszystko o IO Pjongczang 2018 - polub nas i bądź na bieżąco!
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
