Do zdarzenia doszło 1 sierpnia 2017 roku. Paweł Strzępek, taksówkarz z Zielonej Góry szedł ze swoją dziewczyną Aleksandrą Frelką przez centrum miasta. Na dworze panował ukrop. Temperatura w cieniu sięgała około 30 stopni. Termometr w aucie Pana Pawła pokazywał 38 stopni Celsjusza.
W pewnym momencie para usłyszała pisk i szczekanie psa. Odgłosy dobiegały z citroena zaparkowanego naprzeciwko filharmonii. W aucie był niewielki piesek przypięty smyczą do dźwigni hamulca ręcznego. Zwierzę szczekało, piszczało, widać było, że chce się uwolnić.
Pan Paweł podjął decyzję, że zadzwoni na policję. Zgłosił, iż w nagrzanym aucie jest zamknięty pies. Usiłował też opuścić szybę auta. W tym czasie na miejsce jechał już patrol policji. Po około pół godzinie zjawił się właściciel samochodu Łukasz K. Mężczyzna wsiadł do samochodu i jakby nigdy nic zaczął odjeżdżać. Wtedy nadjechali funkcjonariusze i zablokowali mu drogę ucieczki.
Zielonogórska prokuratura rejonowa oskarżyła Łukasza K. 36-letni mężczyzna został oskarżony o pozostawienie zamkniętego psa w aucie podczas upału, co zagrażało jego życiu lub zdrowiu. Łukaszowi K. za znęcanie się nad zwierzęciem grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Pierwsza rozprawa nie odbyła się. Łukasz K. dostarczył do sądu zwolnienie lekarskie.
POLECAMY ARCHIWALNE ZDJĘCIA ZIELONEJ GÓRY
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
