Rudery przy Sowińskiego już od dawna stały puste, strasząc przechodniów swoim wyglądem. Kamienice były w tak opłakanym stanie, że istniało podejrzenie, że mogłyby się same zawalić podczas gwałtownej burzy czy też wichury. To właśnie ze względu na bezpieczeństwo urzędnikom zależało na tym, aby je rozebrać.
- Myśleliśmy już o tym od pewnego czasu, jednak poprzedni właściciel nie reagował na nasze pisma. Okazało się, że sprzedał on w kwietniu kamienice. Udało nam się skontaktować z nabywcą. Przekonaliśmy go o potrzebie zabezpieczenia tego terenu - mówi Paweł Urbański z urzędu miasta. Kosztem rozbiórki obciążony został nowy właściciel.
ZAWALENIE BUDYNKU W 12 STOLIKACH
Nad przebiegiem prac czuwa Krzysztof Wujczyk, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego miasta Zielona Góra, który wydał pozwolenie na rozbiórkę przy współpracy z właścicielami. Magistrat pomógł przeprowadzić całą „operację”. Urząd zabezpieczył wszystkie służby, m.in. straż pożarną, policję czy też energetykę.
- Dzisiaj trwa rozbiórka ręczna, cegiełka po cegiełce, żeby nie uszkodzić sąsiedniej odnowionej kamienicy. W kolejnych dniach wkroczy koparka oraz ciężki sprzęt. Całość potrwa około sześć lub siedem dni - mówi Witold Bajor, kierownik robót z firmy Lenpol.
W tym kontekście warto przypomnieć zdarzenie, jakie miało miejsce 30 lipca br. W centrum miasta runął dach budynku przy restauracji 12 Stolików przy ul. Kupieckiej. Gruz leciał na klientów, jedna osoba została ranna. Na szczęście nic poważnego jej się nie stało.
Prezydent Janusz Kubicki twierdzi, że miasto zamierza aktywniej walczyć, ze starymi ruderami. – 22 marca wydałem zarządzenie w sprawie powołania zespołu do rozwiązania problemów dotyczących złego stanu technicznego budynków w Zielonej Górze, grożących wystąpieniem katastrof budowlanych – tłumaczy włodarz miasta. – Zespół składa się z ośmiu osób, pracowników urzędu, powiatowego inspektora nadzoru budowlanego czy przedstawiciela straży pożarnej.
Zadaniem grupy jest inwentaryzacja budynków, które znajdują się w złym stanie technicznym. Ponadto zespół opracuje szereg procedur, które miasto będzie wdrażać w przypadku zlokalizowaniu niebezpiecznej rudery. Pełen raport ma być gotowy do 30 listopada.
Wiemy, że obecnie na liście znajdują się już 104 obiekty, które należałoby wyremontować albo wyburzyć. Są to m.in. budynki przy ul. Wandy 7, Krakusa 1-3, Lisiej 10, Wiejskiej 4 czy Objazdowej 13A.
- W przeszłości częstym problemem był brak środków na sfinansowanie rozbiórki. Teraz zamierzamy zapisać odpowiednie sumy w budżecie. Na koszt miasta rozbierzemy niebezpieczne prywatne budynki a później będziemy starali się odzyskać te pieniądze od ich właściciela – twierdzi J. Kubicki. Prezydent podkreśla, że co roku władze przeznaczają spore sumy na tzw. fundusz rewitalizacyjny.
- Niestety, potrzeby są bardzo duże. Wydajemy na rewitalizację miliony złotych. Ostatnio odnowiono na przykład piękny pałac w Kisielinie – mówi włodarz. – Jednocześnie wojewódzka konserwator zabytków otrzymała na rewitalizację jedynie 400 tys. zł na całe województwo. To pokazuje stosunek władz w Warszawie do zabytków…
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?