- Ale to, że nie pada śnieg, nie oznacza, że nie wyjeżdżamy. To nie jest intensywna akcja, ale nasi kierowcy jeżdżą w miejsca, które zwykle przy temperaturach w okolicach zera stopni robią się śliskie. Chodzi między innymi o mosty nad rzekami - tłumaczy nam Monika Mużelak, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Raciborzu.
- To, że nie widać naszych aut, nie znaczy, że stoją w garażach - dodaje. Na nadejście srogiej zimy w garażach PZD czeka siedem "jednostek". Ich kierowcy są w pełnej gotowości i w razie czego mogą wyjechać na ulicę od razu. - Co roku odśnieżamy 250 kilometrów dróg, z tego 100 kilometrów to drogi wojewódzkie, a 150 - powiatowe - wylicza Monika Mużelak. Tradycyjnie w PZD do walki z zimą przygotowano 350 ton soli i 250 ton piasku. Zapasy mają być uzupełniane w razie konieczności. A może wystarczą na całą zimę? Wszak cały grudzień już za nami... - Póki co, nie prowadziliśmy intensywnej akcji, ale zima jest długa - zauważa Monika Mużelak.
W tej chwili trudno też mówić o oszczędnościach, bo o tym, że na zimie zaoszczędzić się nie da, najlepiej wiedzą drogowcy. W ubiegłym roku śnieg padał jeszcze podczas Świąt Wielkanocnych.
Kierowcy mają nadzieję, że w tym roku zima potrwa jednak krócej.
- Zwykle narzekamy, że zima zaskoczyła drogowców, ale my jesteśmy gotowi. Ale z doświadczenia wiem, że jeszcze nie wszyscy zdążyli wymienić opony. Słoneczko świeci, jest w miarę ciepło i wielu czeka z tym na ostatni moment. Kierowców zaskoczy zima - dodaje Mużelak.
Zima w Raciborzu wyjątkowo łagodna. Kto zaoszczędzi?
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?