Matka chłopca podejrzewała, że chłopak mógł uciec z domu, gdyż nie pozwoliła mu iść z kolegami do klubu. Zawiadomiła policję.
Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania małoletniego, w pierwszej kolejności sprawdzając szpitale i inne placówki pomocowe. To jednak nie przyniosło pożądanego rezultatu.
O godzinie 2.45 dyżurny zielonogórskiej komendy otrzymał zgłoszenie od jednego z mieszkańców miasta, że do jego drzwi zapukał chłopiec, który twierdził, że źle się poczuł i prosił o pomoc. Mężczyzna nie zwlekając, zadzwonił pod numer alarmowy i poinformował o tej sytuacji policję.
Policjanci zastali 13-latka pod wskazanym adresem. Zapytany o to, co się stało, małoletni oświadczył, że po zakończonych lekcjach nie wrócił do domu, gdyż ma problemy z kolegami i nie chciał tym martwić rodziców. Przez kilka godzin chodził po Zielonej Górze. Jednak z uwagi na niską temperaturę bardzo zmarzł. Idąc ulicą Batorego, zapukał do drzwi mieszkania i poprosił właściciela o pomoc.
Po kilku minutach był już pod opieką rodziny.
Lubuska kronika policyjna
Zapisz się do newslettera!
Dodaj też swój artykuł lub prześlij swoje zdjęcia!
Poinformuj nas o imprezie.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?