Już za kilka dni elewacja łaźni ma być jak nowa. W czwartkowy wieczór rozpoczęło się bowiem usuwanie napisów, którymi co najmniej jeden nieznany sprawca pomalował ścianę jednego z bardziej charakterystycznych budynków w Gorzowie.
Malunek jest, ale wandala nie ma
Elewacja została zniszczona w nocy z 11 na 12 czerwca. Po prawej jej stronie, patrząc na wejście, wandal namalował tekst: „Noblesse oblige”, czyli „Szlachectwo zobowiązuje”, natomiast po lewej: „H. Żbik-Nierubiec” i „L. Kołakowski” (Henryka Żbik-Nierubiec była gorzowską artystką tworzącą w tkaninie, zmarła w 2001. Z kolei Leszek Kołakowski to filozof, który zmarł w 2009). Zniszczenie elewacji zbulwersowało wielu mieszkańców. Gorzowianie domagali się odnalezienia sprawcy i ukarania go. Zgodnie z polskim prawem może on zostać obciążony kosztami przywrócenia ścian do stanu sprzed aktu wandalizmu. Zdaniem mieszkańców w złapaniu wandala miał pomóc nowy miejski monitoring. Zidentyfikowanie wizerunku sprawcy okazało się jednak niemożliwe. Gdy bowiem sprawdzono zapis z kamer w okolicy, okazało się, że... miejsce, gdzie działał wandal zasłaniają korony rosnących w pobliżu łaźni dwóch drzew. Sprawa pomalowania ścian budynku z lat 1928-1930 trafiła do prokuratury. Zgłosił ją miejski konserwator zabytków.
Kosztowne czyszczenie elewacji
Usuwanie napisów na elewacji może potrwać kilka dni. W czwartek zabrano się za usuwanie malunku po lewej stronie drzwi wejściowych. W dalszej kolejności mają zostać usunięte napisy po prawej stronie, a także inne malunki, które są na ścianach. Jak ustaliliśmy, koszt całej operacji czyszczenia elewacji to ponad 20 tysięcy złotych
- Dlaczego czyszczenie odbywa się wieczorem? - może ktoś zapytać. Przejście dla pieszych, naprzeciwko którego pomalowano jedną ze ścian, jest jednym z bardziej ruchliwych miejsc w mieście. Porę czyszczenia wybrano więc tak, aby operacja usuwania napisów nie była zbyt uciążliwa dla mieszkańców, a z kolei ruch pieszych nie utrudniał samego czyszczenia ścian.
Usuwanie napisów z łaźni to niejedyna zmiana związana z łaźnią. Od ponad tygodnia przed wejściem do budynku nie ma już siatki, która przez kilka miesięcy wprost straszyła przed parą drzwi prowadzącą do byłego basenu. Zakończyło się bowiem układanie stopni przed wejściem. Do zrobienia pozostało jeszcze dołożenie kilku płytek, które odpadły z dolnej części ściany przy drzwiach.
Czytaj również:
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?