Skandaliczna wypowiedź padła w połowie lutego podczas zebrania sprawozdawczego jednostki OSP Stara Kamionka. Oprócz strażaków, w zebraniu wzięli udział m.in.
- Daniel Supronik, kandydat PiS na burmistrza,
- Bogusława Szczerbińska, kandydatka KWW Jedność i Współpraca na burmistrza,
- Jarosław Panasiuk, kandydat na radnego Rady Powiatu Sokólskiego z KWW Razem dla powiatu
- Piotr Karol Bujwicki, kandydat KWW Jedność i Współpraca do Rady Powiatu Sokólskiego. I to właśnie on wygłosił słowa, które dla wielu osób są oburzające.
- Pan Bujwicki przedstawiając zebranym panią Szczerbińską jako kandydatkę na urząd burmistrza, wypowiedział znamienne słowa, że jest ona osobą mądrą, szczupłą - podkreślając to jeszcze dodatkowo słowami "jak widać" oraz, że mieszka w Sokółce - relacjonuje Piotr Romanowicz, sekretarz miasta i gminy Sokółka, który z ramienia Urzędu Miejskiego uczestniczył w spotkaniu sprawozdawczym.
Zarówno on, jak i wiele osób, które osobiście były na zebraniu, albo dowiadywały się o tych skandalicznych słowach z późniejszych rozmów, jest przekonanych, że nie padły one przypadkowo. Nie mają żadnych wątpliwości, że miały być wyraźnym uderzeniem w obecnie urzędującą burmistrz Ewę Kulikowską, która miałaby być przeciwieństwem tych określeń.
Zarówno te określenia uderzające w jej inteligencję i wygląd zewnętrzny, jak i te związane z miejscem jej zamieszkania. Zwłaszcza ta ostatnia sprawa jest często wyliczana przez jej przeciwników politycznych, którzy na każdym kroku twierdzą, że Ewa Kulikowska "jest" z Białegostoku. Choć tak naprawdę pochodzi z Sokółki, ma tutaj dom rodzinny i często nocuje na miejscu.
- To kolejna wypowiedz, która wpisuje się w falę hejtu, z którą muszę się mierzyć - komentuje Ewa Kulikowska. - Autor tych haniebnych słów po raz kolejny posługuje się aluzją czytelną dla wszystkich sokółczan, choć nieprawdziwą i odbiegającą od standardów kulturalnej debaty. Dla słuchaczy, według anonsu Pana Bujwickiego, osób inteligentnych, aluzja była czytelna, nikt nie powinien mieć wątpliwości. Dlaczego więc uczestniczki i uczestnicy spotkania nie zareagowali? Nie do mnie pytanie. Może brak im odwagi cywilnej?
Bogusława Szczerbińska, kontrkandydatka Kulikowskiej w wyścigu o fotel burmistrza, pełniąca do wyborów parlamentarnych funkcję wicewojewody podlaskiego w rządzie Zjednoczonej Prawicy, w rozmowie z nami całkowicie odżegnuje się od słów Bujwickiego. I podkreśla, że nie może ponosić odpowiedzialności za cudze słowa.
- Nie odebrałam tych słów jako określeń będących przeciwieństwem pani burmistrz Ewy Kulikowskiej. Nawet przez myśl mi to nie przeszło - zapewnia Szczerbińska.
I dodaje: - Nigdy nie oceniam osoby, tylko jej konkretne działania. Nauczyła mnie tego moja wieloletnia praca pedagoga.
Piotr Bujwicki, z którym kilka dni po incydencie w Starej Kamionce próbowaliśmy się skontaktować, nie odebrał od nas telefonu. Jednak suchej nitki na nim, jako na autorze słów, nie zostawia etyk, prof. Jerzy Kopania.
- Wypowiedziane słowa tak naprawdę nic nie mówią o kandydatce, którą nimi przedstawiał, ale za to bardzo dużo mówią o autorze tych słów. I nie są to dobre rzeczy - podkreśla profesor.
I dodaje, że ocenianie osób publicznych poprzez pryzmat ich sylwetki nie licuje z pełnieniem funkcji publicznych.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?