Na Żeromskiego 10 już pusto
2015-01-23 10:46:06
Adres – ulica Żeromskiego 10 w Zielonej Górze nie jest punktem orientacyjnym. Ale hasło – sklep z koszulami męskimi, owszem. Jeden z punktów, które istniały ,,od zawsze”. Skoro także dla osób w wieku 50+, a nawet sporo więcej, to rzeczywiście od zawsze. To już jednak przeszłość. Sklep z koszulami przeszedł do historii.
Od 21 grudnia ub. roku trwała wielka wyprzedaż towaru z powodu likwidacji sklepu. Już jest pusty. Za kilka miesięcy będzie ponownie otwarty, ale towar będzie inny.
Niemal naprzeciwko, pod numerem 17, sporych rozmiarów arkusz informuje o likwidacji salonu optycznego. Podany jest nowy adres – ul. Żeromskiego 10, a otwarcie od 1 maja br.
W minionych dniach można było zaobserwować osoby zatrzymujące się przy likwidowanym sklepie z koszulami. Padały uwagi zwykłe w takich sytuacjach komentarze – kolejny..., jak długo będzie pusty? Oraz emocjonalne – tutaj kupowałem koszulę na ślub..., narzeczona wybrała..., miałem oficjalne spotkanie i tutaj uratowałem elegancki wizerunek..., dla synka kupowałam na komunię..., dla wnuka.... Mówili to bardzo wiekowi obywatele. Młodsi zapewne też wiedzieli o nim. Nie ulega wątpliwości. Dla męskiej części zielonogórzan ten sklep nie był byle jakim, z fatałaszkami. To był prawdziwy sklep. Dla mężczyzn.
Od 21 grudnia ub. roku trwała wielka wyprzedaż towaru z powodu likwidacji sklepu. Już jest pusty. Za kilka miesięcy będzie ponownie otwarty, ale towar będzie inny.
Niemal naprzeciwko, pod numerem 17, sporych rozmiarów arkusz informuje o likwidacji salonu optycznego. Podany jest nowy adres – ul. Żeromskiego 10, a otwarcie od 1 maja br.
W minionych dniach można było zaobserwować osoby zatrzymujące się przy likwidowanym sklepie z koszulami. Padały uwagi zwykłe w takich sytuacjach komentarze – kolejny..., jak długo będzie pusty? Oraz emocjonalne – tutaj kupowałem koszulę na ślub..., narzeczona wybrała..., miałem oficjalne spotkanie i tutaj uratowałem elegancki wizerunek..., dla synka kupowałam na komunię..., dla wnuka.... Mówili to bardzo wiekowi obywatele. Młodsi zapewne też wiedzieli o nim. Nie ulega wątpliwości. Dla męskiej części zielonogórzan ten sklep nie był byle jakim, z fatałaszkami. To był prawdziwy sklep. Dla mężczyzn.