Dodaj zdjęcie profilowe

avatarLeszek Kalinowski

Zielona Góra

Szkolił się w największym na świecie ośrodku badań nad fizyką jądrową

2014-11-07 09:24:00

Przez miesiąc szkolił się w największym na świecie ośrodku badań nad fizyką jądrową- CERN. Teraz zaraża nową pasją swoich uczniów.- Fizyka nie jest ani trudna, ani nuda. Przecież spotykamy się z nią każdego dnia – słyszymy w III LO od nauczyciela Waldemara Grabowskiego, który jako jeden z dwóch Polaków, pośród 54 nauczycieli z 32 krajów świata, wziął udział w programie, organizowanym przez największy na świecie ośrodek badań nad fizyką jądrową – CERN. Wiedzę wykorzysta choćby podczas warsztatów, które odbędą się w listopadzie. Liczy więc, razem z koleżankami i kolegami ze Stowarzyszenia Nauczycieli Fizyki, że uda się zarazić kolejnych młodych nową pasją... Że zobaczą ciekawe eksperymenty i zechcą szukać odpowiedzi... Tak jak dla niego dodatkowym bodźcem był pobyt w Szwajcarii.- Niesamowitym przeżyciem były wizyty w najważniejszych miejscach doświadczalnych w CERN. W tym znajdujących się blisko 100 m pod ziemią największych na świecie detektorów cząstek, które wchodzą w skład największego eksperymentu na świecie – akceleratora cząstek LHC. Ma on 27 km długości – opowiada W. Grabowski. - Sam LHC jest fenomenem samym w sobie. To najdłuższy na świecie akcelerator cząstek. Panuje w nim idealna próżnia, a do tego jest w nim najniższa we Wszechświecie temperatura wynosząca 1.9 K, czyli około - 271 stopni Celsjusza.WCERNwspółpracuje ze sobą ponad 10 tysięcy naukowców ze 100 krajów. Ośrodek mieści się w jednej z dzielnic Genewy. Naukowcy szukają odpowiedzi m.in. na pytania: Skąd pochodzimy? Jak powstał Wszechświat? Z czego jest zbudowany?CERN otwiera się też na szkolne wycieczki, choć oczywiście nie wszędzie młodzież może zajrzeć. I gdy ma się szczęście, jak uczniowie III LO, oprowadzanie odbywać się może w języku polskim. Bo przecież naszych rodaków i tam nie brakuje. Oprócz wyjazdu do CERN licealiści pojechali też na wycieczkę do elektrowni atomowej w Czechach. Przyznają, że to zupełnie coś innego czytać informacje w podręczniku, a inaczej zobaczyć to, o czym się pisze... Teraz nie mogą się już doczekać, kiedy będą uczestniczyć w kolejnym projekcie, tym razem z młodzieżą amerykańską. 

Jesteś na profilu Leszek Kalinowski - stronie mieszkańca miasta Zielona Góra. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj