Ujęcie podpalacza było możliwe dzięki informacji od mieszkańca, który na ul. Zamkowej zauważył mężczyznę próbującego podpalić duży pojemnik na odpady.
- Świadek nie wahał się ani chwili i natychmiast powiadomił policjantów, sam jednocześnie stał w bezpiecznej odległości, żeby nie stracić z oczu podpalacza. Gdy mężczyzna zorientował się, że jest obserwowany, odszedł w kierunku pobliskiego osiedla, gdzie został zatrzymany przez policjantów – informuje zielonogórska policja.
Okazało się, że osobą odpowiedzialna za podpalenie jest 37-letni mieszkaniec Zielonej Góry. Przy zatrzymanym mundurowi znaleźli zapalniczkę, a świadek wskazał go jako sprawcę podpalenia. Mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć policjantom, dlaczego podpalił kontener. Przyznał się do zarzucanych mu czynów, żałował tego, co zrobił i wyraził chęć naprawienia strat. Na poczet przyszłych kar policjanci zabezpieczyli od mężczyzny pieniądze w kwocie 3 tys. zł.
37-latek usłyszał dwa zarzuty uszkodzenia mienia, za co Kodeks karny przewiduje karę od 3 miesięcy do nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Łączna suma strat spowodowanych przez podpalacza, wycenionych przez właściciela pojazdu i Zielonogórski Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej to prawie 17 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?