- Pod wieżowcem przy ul. Ptasiej 42 pojawia się notoryczny bałagan. To już małe wysypisko - alarmuje mieszkaniec. - W nocy przychodzą do tego lisy i zaczyna się dokarmianie.
Zauważamy, że jednak to nie lisy, a człowiek spowodował tutaj bałagan. Ktoś przecież musi odpady tu przynosić. Trudno jednak określać, kto to robi...
- Oczywiście, ale może warto teren posprzątać i postawić jakąś informację, tabliczkę o zakazie śmiecenia pod groźbą kary? Albo zamontować jakąś kamerę - zastanawia się zielonogórzanin. - By mieszkańcy wreszcie zrozumieli, że tutaj nie należy zostawiać odpadów.
Bo i czego na tym małym wysypisku nie ma? Jakieś resztki mebli, gruz, muszla klozetowa czy... trzepaczka do dywanów.
Sam blok przy ul. Ptasiej 42 jest w zarządzie Zielonogórskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Okazuje się jednak, że jeśli chodzi o okoliczny teren, to sprawa się nieco komplikuje.
Mieszkańcy składują odpady wielkogabarytowe właśnie na tym terenie
- Teren wskazany na zdjęciach nie należy do Spółdzielni - wyjaśnia nam Tomasz Kasprzyszak, zastępcza prezesa zarządu Zielonogórskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Mieszkańcy z bloku przy ul. Ptasiej 42 korzystają głównie z zsypów wewnątrz budynków, ale niestety również składują duże gabarytowe odpady właśnie na tym terenie. Ale nie tylko. Korzystają z tego terenu także użytkownicy garaży. A te nie należą też do Spółdzielni.
Tomasz Kasprzyszak zapewnia nas, że administracja osiedla wywozi nawet do 3 razy w tygodniu śmieci z tego terenu i składuje u siebie, a raz w tygodniu są one odwożone na wysypisko.
- Problem ten generują zatem sami mieszkańcy Ptasiej 42, a potęgują to inni z zewnątrz i trwa to od przysłowiowego „zawsze” - słyszymy jeszcze w ZSM. - Odpady remontowe takie jak: gruz, muszle, wanny opony nie powinny być tam składowane, według naszych regulaminów jest to w gestii mieszkańców.
ZSM zapewnia nas, że meble, elektrośmieci i inne domowe wielkogabarytowe odpady usuwa z osiedli raz w tygodniu (na osiedlu Piastowskim jest to dokładnie w środy). A T. Kasprzyszak przekonuje jeszcze, że żadna inna spółdzielnia nie ma takiej usługi w swej działalności. I to powinno być rozwiązanie problemu śmieci. A mimo to odpady są tutaj przez mieszkańców wyrzucane.
Mieszkańcom, dla których bałagan jest uciążliwy, pomoże magistrat?
- Informuję, że ten teren jest sprzątany - zapewnia nas również Monika Zapotoczna, dyrektor departamentu komunikacji społecznej w zielonogórskim magistracie. - Niestety mieszkańcy zrobili sobie w tym miejscu dzikie wysypisko i po każdorazowym wywiezieniu odpadów pojawiają się nowe.
Teren zostanie oczywiście uporządkowany, ale niestety jesteśmy pewni, że za chwilę będziemy musieli znowu interweniować.
- Mieszkańców prosimy o poszanowanie wspólnej przestrzeni i wyrzucanie śmieci w miejscach do tego przeznaczonych - apeluje magistrat. - Zakład Gospodarki Komunalnej przygotuje tablicę informacyjną dla mieszkańców.
Kto jest odpowiedzialny za wyrzucanie śmieci w tym miejscu? Nam trudno to jednoznacznie określić. Mamy jednak nadzieję, że wysypisko zniknie na stałe.
Mieszkańcy alarmowali nas też o bałaganie na terenie po dawnym LOK-u:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?