- Tak jak wszędzie, tak i tutaj jedni bardzo dbają o porządek. Nie tylko na polanie z ławkami i stołami. Są i tacy, którzy śmieci zabierają ze sobą, choć na miejscu są kosze. Ale wiadomo, jak będą przepełnione, bo przyjdzie dużo ludzi, to zaczną się walać po okolicy - opowiada Grażyna Dzieszkowicz. - Ale są i tacy, którzy butelki, puszki wolą pozostawić nad wodą. A potem trzeba sprzątać cały teren.
Same korzyści z wizyty w Parku Poetów
Panią Grażynę martwi teraz kanał, który nie przedstawia się za dobrze i wymaga interwencji. Mamy nadzieję, że odpowiednie służby się nim zajmą i nic już nie przeszkodzi zielonogórzanom w swobodnym spacerowaniu.
Warto tu przyjść, by skorzystać z darmowej terapii kolorem, które fundują nam liście drzew. Poczuć zapach jesieni. Dotknąć drzew i suchych liści. By wszystkimi zmysłami czerpać radość z ciepłych, słonecznych dni (to darmowa witamina D3). No i pamiętajmy, że każdy spacer to skarb dla naszego organizmu. Nie tylko dlatego, że spalamy kalorie.
Przy szybkim chodzeniu zostaje pobrane 10 razy więcej tlenu. Obniża się niebezpieczeństwo zawału serca czy udaru mózgu o 50 procent. Spacer pomoże nam także uporać się ze stresem, smutnymi myślami i przesileniem jesiennym, Chodzenie redukuje choroby cywilizacji jak nadciśnienie, zużycie stawów czy bóle krzyża.
Park na terenach pokopalnianych
Tym, którzy do tej pory nie odwiedzili jeszcze Parku Poetów, wyjaśniamy, że park to przedwojenny teren rekreacyjny, o powierzchni około 101 hektarów, położony na terenach po dawnych kopalniach gliny na wschód od obecnej ul. Prof. Z. Szafrana, między końcem obecnej ul. Wazów i ul. Akademicką.
ZOBACZ TEŻ
POLECAMY TEŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?