Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

1200 laptopów dla uczniów z Zielonej Góry, Sulechowa, Czerwieńska, Świdnicy, Zaboru. Jesteśmy gotowi na nauczanie zdalne?

Redakcja
300 laptopów ma trafić do Sulechowa, Czerwieńska, Świdnicy i Zaboru
300 laptopów ma trafić do Sulechowa, Czerwieńska, Świdnicy i Zaboru Mariusz Kapała
Sytuacjach w szkołach z dnia na dzień dynamicznie się zmienia. Coraz więcej nauczycieli i pracowników oświaty jest zakażonych koronawirusem. Podobnie sytuacja wygląda z uczniami i ich rodzinami. Trudno już wyznaczać zastępstwa, w miarę normalnie funkcjonować. Coraz głośniej mówi się o nauczaniu zdalnym. Czy jesteśmy do niego przygotowani?

- Sytuacja w szkołach jest coraz gorsza. Już dawno powinno się przejść na nauczanie zdalne. Bo w takich warunkach nie da się pracować. Coraz więcej nauczycieli jest zakażonych, wielu na kwarantannie, ale i na zwolnieniach lekarskich. Już nie ma kto brać zastępstw. Poza tym najzwyczajniej w świecie się boimy. W pewnym wieku każdy już ma jakieś choroby. Mamy też swoje rodziny - mówią nauczyciele. I dodają - najlepiej byłoby zamknąć szkoły na dwa tygodnie czy dłużej. Potem można ograniczyć liczbę wolnych dni, przecież są ferie zimowe, świąteczne, wakacje.

Koronawirus w szkołach: nauczyciele są przerażeni

O tym, że sytuacja w oświacie dynamicznie się zmienia się z dnia na dzień, a nawet z godziny na godzinę, w lubuskich szkołach, informowała już na naszych łamach prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Bożena Mania. Wielu nauczycieli jest przerażonych i nie rozumie, dlaczego wszystkich się chroni tylko nie ich. Dlaczego na ulicach uczniowie muszą nosić maseczki, a na lekcjach w zamkniętych pomieszczeniach, w 30-osobowych grupach, już nie?

Koronawirus w szkole. Zamknięte przedszkola i podstawówki

Dyrektor departamentu ds. edukacji i spraw społecznych w zielonogórskim magistracie Wioleta Haręźlak także informuje o tym, że sytuacja jest dynamiczna. Trzeba być przygotowanym, że Zielona Góra będzie strefą czerwoną. Na bieżąco miasto monitoruje, jak jest z nauczaniem. Decyzją ministerstwa szkoły ponadpodstawowe przeszły od poniedziałku na nauczanie hybrydowe (wcześniej niektóre szkoły przeszły też na nauczanie zdalne z powodu zakażeń pracowników).

Jeśli chodzi o przedszkola - to obecnie zamknięte jest przedszkole nr 14 przy ulicy Krasickiego (ognisko koronawirusa), Przedszkola nr 24, 34 i 37 pracują hybrydowo (ze względu na zakażony personel).
Szkoły podstawowe nr 1 i nr 8 pracują zdalnie (w SP-8 najpierw nauczanie zdalne było dla klas IV-VIII, a dla klas I-III stacjonarne, dla od 20 do 30 października dla całej szkoły obowiązuje nauczanie zdalne w związku z kolejnymi zakażeniami).

Nauczanie hybrydowe wprowadzono w zespołach edukacyjnych nr 5 (Ochla), nr 6 (Przylep), nr 9 (osiedle Zastalowskie).

Koronawirus w szkołach. Problemów nie brakuje

Szkoły borykają się z różnymi problemami. Np. w I LO w Zielonej Górze trzeba było powołać p.o. dyrektora, bo cała dyrekcja nie może pracować. W wielu szkołach kłopoty sprawiają rodzice, którzy nie stosują się do wyznaczonych zasad, wchodzą do szkoły bez maseczek, nie dają ich swoim dzieciom, twierdząc, że to szkoła powinna je zabezpieczyć lub że to kompletna głupota.

Nie tylko ZNP apeluje od dłuższego czasu, by to dyrektor szkoły mógł podejmować decyzję o nauczaniu hybrydowym czy zdalnym. Teraz musi czekać na decyzję sanepidu, a to czasem długo trwa. Tymczasem liczy się czas.
Wśród pedagogów nie brakuje zwolenników nauczania zdalnego.

- Wiemy, że nie uzyskuje się takich efektów jak przy nauczaniu stacjonarnym. Ale teraz nadrzędną sprawą jest zdrowie dzieci, rodziców, nauczycieli. Przecież umierają nawet młodzi pedagodzy, bez chorób współistniejących - podkreślają nauczyciele. - Ministerstwo miało dużo czasu, by się przygotować i odchudzić podstawy programowe. Wszyscy wiemy, że od marca nauka w szkołach nie jest i nie może być taka sama jak dawniej. Inaczej trzeba więc traktować uczniów. I już myśleć o egzaminach czy maturze. Młodzież nie będzie tak dobrze przygotowana jak przed pandemią. Nie mówiąc o kwestii psychicznej uczniów i nauczycieli.

Koronawirus w szkołach. 1.200 laptopów dotrze do Zielonej Góry

Jeśli szkoły decyzją rządu przejdą na nauczanie zdalne, czy Zielona Góra sobie z nim poradzi?
Wielkim wysiłkiem nauczycieli, rodziców, uczniów wiosną jakoś udawało się to nauczanie zdalne zorganizować. Teraz ma być lepiej. Jak zapowiadali Wioleta Haręźlak, a także naczelnik wydziału oświaty Jarosław Skorulski - w przyszłym tygodniu dotrze do nas 1.200 laptopów dla uczniów (jeden kosztuje 2,7 tys. zł). Jako że fundusze na ich zakup pochodzą z Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych (tzw. ZIT-y), to 300 laptopów trafi też do uczniów w Sulechowie, Czerwieńsku, Świdnicy, Zaborze.

Zobacz też: Koronowirus w Szkole Podstawowej nr 2 w Zielonej Górze

Koronawirus w IV LO w Zielonej Górze

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto