7 z 10
Poprzednie
Następne
Absurdy PRL-u - czyli wspomnień czar - zobacz, to kiedyś było normą
Papier toaletowy
Papier się zdobywało. Często niosło się go ze sklepu w charakterze naszyjnika, w dłoniach dźwigając jeszcze inne siatki. "Legalny" przydział na statystycznego Kowalskiego wynosił.... 7 rolek rocznie! A i z tym było różnie w poszczególnych województwach. Nic dziwnego, że organizowano ten towar na własną rękę, sprzedając butelki, makulaturę (otrzymywało się papier zamiennie).
Upragniony produkt był szary, szorstki i gruby. O kolorowym, miękkim czy wzorzystym można było tylko pomarzyć.