Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Akcja "Jestem człowiekiem, nie ideologią". Przyszli na plac Teatralny, by wyrazić swoją solidarność ze społecznością LGBT w Polsce.

Redakcja
Zielona Góra, 18 czerwca 2020 roku. Akcja "Jestem człowiekiem, nie ideologią" na placu Teatralnym.
Zielona Góra, 18 czerwca 2020 roku. Akcja "Jestem człowiekiem, nie ideologią" na placu Teatralnym. Natalia Dyjas
W czwartek, 18 czerwca, na zielonogórskim placu Teatralnym odbyła się akcja pod hasłem: "Jestem człowiekiem, nie ideologią", zorganizowana przez Instytut Równości. W ten sposób społecznicy chcą się sprzeciwić słowom prezydenta Andrzeja Dudy, które w ostatnim czasie wybrzmiały w przestrzeni publicznej.

Na placu Teatralnym w Zielonej Górze spotkało się w czwartek w sumie kilkadziesiąt osób. Przyszli z transparentami, tęczowymi flagami, barwnymi dodatkami. Konwencja spotkania była bardzo luźna, bardzo spontaniczna. Każdy mógł podejść do mikrofonu i powiedzieć parę słów. Była też szansa na wspólne malowanie, rozmowę. Cel był jeden. Sprzeciw wobec słów, które w ostatnich dniach przetoczyły się w mediach.

Trwa głosowanie...

Czy bierzesz udział w różnych akcjach społecznych?

- Nie zgadzamy się ze słowami prezydenta Andrzeja Dudy - mówi Kacper Kubiak, wiceprezes zielonogórskiego Instytutu Równości, który zaprosił mieszkańców na wydarzenie. - Jak mantrę powtarza się słowa o ideologii LGBT, która tak naprawdę nie istnieje. Przykre jest to, że straszy się ludźmi. I przykre jest to, że jesteśmy częścią kampanii wyborczej. Te słowa o ideologii są poniżej godności człowieka. To jest absolutnie nie do przyjęcia. Gdybyśmy te słowa przełożyli chociażby na jakąś grupę etniczną, to byłby wielki skandal... My chcemy pokazać, że Zielona Góra jest bardzo przyjaznym miastem... Działamy z ludźmi i dla ludzi.

Kacper Kubiak podkreśla, że w każdej klasie, zakładzie pracy może być osoba LGBT. Statystki nie kłamią.

"Hejt może prowadzić do bardzo niebezpiecznych sytuacji"

Wiceprezes Instytutu Równości przekonuje, że hejt, głoszenie mowy nienawiści, może doprowadzić do tragedii. Jako przykład podaje sytuację z ubiegłego roku.

- Przez nagonkę na osoby LGBT na marsz równości w Lublinie przyszła para z ładunkami wybuchowymi - mówi wiceprezes zielonogórskiego Instytutu Równości. Na szczęście w porę udało się zareagować i nie doszło do groźnej sytuacji.

"Sprzeciwiamy się dehumanizacji całych grup społecznych"

Na czwartkowej akcji byli również obecni Filip i Alicja Czeszykowie. F. Czeszyk, jako radny Zielonej Razem już wcześniej działał w mieście na rzecz osób LGBT, przygotowując z Instytutem Równości deklarację - wyraz sprzeciwu wobec różnorodnych dyskryminacji.

- Przyszliśmy tutaj, bo sprzeciwiamy się dehumanizacji całych grup społecznych. To jest bardzo niebezpieczne - mówi Filip Czeszyk.

Radny dodaje, że szczególnie jest to niebezpieczne, gdy czyni to urzędująca głowa państwa.

- Sprzeciwiamy się hejtowi w życiu publicznym - precyzuje Filip Czeszyk. - Chcielibyśmy uświadomić prezydentowi, że ma wpływ na wielu ludzi w Polsce. I to co mówi, może mieć bardzo poważne konsekwencje. Do tej pory był śmieszny, rapując o "Ostrym cieniu mgły", ale w momencie, gdy zaczyna być niebezpiecznie, trzeba mu powiedzieć "stop". Ale to komunikat w stronę sprawcy. A tak naprawdę bardziej chodzi nam o te osoby, które zostały zaatakowane.

Chcielibyśmy się z nimi po prostu solidaryzować i dać im wsparcie. I powiedzieć, że są absolutnie normalne. To homofobia jest zboczeniem. I trzeba o tym mówić jasno i wyraźnie.

Filip Czeszyk dodaje, że społeczność LGBT jest i ma prawa. Ma prawo do tego, żeby żyć.

- My wszyscy mamy prawo do tego, żeby być szczęśliwymi - dodaje. - Mówię o osobach nieheteronormatywnych, o ich przyjaciołach, sojusznikach, rodzicach. Jesteśmy normalnymi ludźmi. I chcemy normalnie żyć w Polsce, które jest normalna, otwarta, uśmiechnięta i kochająca.

Marsz Równości w Zielonej Górze. Koronawirus sprawi, że w tym roku przemarszu nie będzie? Instytut Równości się nie poddaje

Na jednym z transparentów można było przeczytać hasło: "Stop homofobii. Orientacja to nie choroba". Z takim banerem na akcję przyszła Natalia Reszkowska.

- Przyszliśmy dać wsparcie osobom LGBT, ponieważ uważamy, że każdy człowiek zasługuje na szacunek, bez względu na swoją orientację - mówi zielonogórzanka.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto