Aktorzy, muzycy, sportowcy, satyrycy ślą „Wirtualne pozdrowienia” dla młodych pacjentów szpitala w Zaborze. Zobacz WIDEO!

Autorem projektu „Wirtualne pozdrowienia” jest Marcin Łokciewicz. Jako pedagog-terapeuta od ponad 20 lat pracuju w Centrum Leczenia Dzieci i Młodzieży w Zaborze koło Zielonej Góry.

- Szpital w Zaborze to specjalistyczna placówka psychiatryczna dla dzieci i młodzieży. Nasi podopieczni potrzebują spokoju, ale też olbrzymiej dawki wzmocnienia, by znów uwierzyć w siebie i znaleźć motywację i siły do normalnego życia – mówi Marcin Łokciewicz. - Spokój odnajdują w cudownym pałacu i jego okolicach, a o pozytywne wzmocnienie dba na wszystkich zajęciach zespół opiekuńczo-wychowawczy. Przyjazna szkoła, wielowymiarowe zajęcia sportowe i rekreacyjne, terapie zajęciowe, muzykoterapia, relaksacja, zajęcia taneczne to codzienność.

Skąd pomysł na akcję „Wirtualne pozdrowienia”?
Marcin Łokciewicz ponad 10 lat temu stworzył program profilaktyczno-terapeutyczny „Zamek Tv”, w ramach którego zrealizował z kilkuset już podopiecznymi prawie 70 filmów fabularnych.

I oto trzy lata temu miała miejsce premiera filmu sensacyjnego pod tytułem „Wujek”, w którym pojawił się Jean Claude Van Damme. - Jak po każdej naszej premierze filmowej dyskutuję z dzieciakami i tu podstawowym pytaniem było, czy pan Van Damme rzeczywiście w tym filmie wystąpił, czy pan Marcin go jakoś wmontował? – wspomina Marcin Łokciewicz. - Konkluzja była taka, że fajnie byłoby, gdyby ktoś tak znany odwiedził kiedyś szpital. Przypadkowo dzielę się tą informacją z moim przyjacielem z Warszawy Wojtkiem Andrzejukiem - człowiekiem orkiestrą, aktorem, muzykiem, producentem, który właśnie realizuje teledysk dla Marka Piekarczyka i proponuje, by może Marek choć wirtualnie odwiedził szpital przesyłając wideo-pozdrowienia. Mam wątpliwości, Piekarczyk to legenda, ale czy dla tego pokolenia? Ale mamy to, puszczam pozdrowienia na dużym ekranie na cotygodniowych spotkaniach kulturalnych.

Marcin Łokciewicz: - Dziś filmów z „Wirtualnymi pozdrowieniami” jest już ponad 50, ale jeśli się uda zdobyć kolejne 50, to będzie wspaniale, bo uważam, że warto się tym zajmować.

„Wirtualne pozdrowienia” od lidera TSA spotykają się z bardzo pozytywnym odzewem.
- Okazało się, że część podopiecznych zna Marka, ponieważ jakoś w tym czasie jest trenerem w „Voice of Poland”, ktoś przychodzi wzruszony i mówi, że super, bo mama jest fanką TSA... Postanawiam działać i rozsyłam wici wśród znajomych, na początek oczywiście przyjaciele z Zielonej: Adam Nowak czy kabaret Hrabi - mówi pan Marcin. - Zaczynam pisać, dzwonić po dalszych znajomych, nieznajomych i akcja szybko się rozkręca.

Dziś filmów z „Wirtualnymi pozdrowieniami” dla młodych pacjentów Centrum Leczenia Dzieci i Młodzieży w Zaborze koło Zielonej Góry jest już ponad 50. - Ale jeśli się uda zdobyć kolejne 50, to będzie wspaniale, bo uważam, że warto się tym zajmować, choćby dla nieśmiałego uśmiechu, który pojawia się na twarzach naszych podopiecznych, kiedy na przykład specjalnie dla nich śpiewa Patrycja Markowska – mówi Marcin Łokciewicz.