Ale tu jest super! To nie tylko raj dla łabędzi, ale i wędkarzy czy spragnionych odpoczynku. To wszystko niedaleko od Zielonej Góry!

- Czytam podpowiedzi Czytelników, gdzie warto wyskoczyć na rodzinny spacer. Bo ileż można chodzić po pobliskim lesie czy parku. Każdą ścieżkę już znam na pamięć - przyznaje Kamila Górczyk z Zielonej Góry. - Chciała się podzielić teraz ja z Czytelnikami, bo na nowo odkryłam Zabór i okolicę. Tam jest po prostu pięknie - jakby to powiedziała Dorota Szelągowska.

Pani Kamila razem z mężem Tomaszem i dziećmi: Igą i Patrykiem pojechali na niedzielny spacer do Zaboru. Podziwiali pałac, ale jadąc w stronę miejscowości Proczki (zauważyliśmy drogowskaz i skręciliśmy z ciekawości do tej malutkiej, uroczej miejscowości, gdzie droga już się kończy).

- Po drodze zatrzymaliśmy się na parkingu po prawej stronie. Nie wiedziałam, że tak pięknie tu jest nad wodą. Że jest plaża, ławki, kosze, jakieś obiekty, w których pewnie latem można kupić lody czy kawę - opowiada zielonogórzanka. - Nigdy wcześniej tu nie byłam. Dlaczego? Bo chyba bardziej interesowały mnie do tej pory nadmorskie czy górskie miejscowości w kraju, albo zagraniczne kurorty, niż najbliższa okolica. Tymczasem mamy tyle fajnych miejsc. Jak to w Zaborze. Dzieci były zachwycone tą wyprawą. A najbardziej podobały się im pływające po jeziorku łabędzie.

Jak czytamy w regulaminie, dotyczącym tego miejsca, teren rekreacyjny i łowisko Wapno nr.5 jest statutowym mieniem sołectwa Zabór. Gmina jest współgospodarzem wspólnie z Zarządem Koła PZW w Zaborze. Jak się dowiadujemy, jest to wyrobisko pokopalniane (kreda pojezierna). Zajmuje ono powierzchnię około 4 hektarów, głębokość wynosi 1,5 - 2,5 metra. Co roku jest zarybiane wiosną i jesienią. Jakie ryby tu występują? Karp królewski i sazan, lin, płoć, leszcz, wzdręga, karaś pospolity i japoński, pstrąg tęczowy i ukleja. - z drapieżników:: szczupak, węgorz, sum i okoń.