Jeszcze rok temu studenci byli wściekli. Raper na dwa dni przed koncertem odwołał swoją wizytę w Zielonej Górze. Podejrzewano, że wyjechał kręcić nowy klip. - Decyzja nie jest dla nas łatwa, ale zdrowie jest w tej sytuacji najważniejsze. Ekipa potrzebuje krótkiej przerwy na regenerację po to, żeby w kolejnych miesiącach, dawać wam tyle energii, ile otrzymywaliście od nas dotychczas. Liczymy na Waszą wyrozumiałość - mogliśmy przeczytać w oficjalnym komunikacie menadżera. Podczas koncertu Quebo wytłumaczył swoją nieobecność. - Należą Wam się wyjaśnienia. Rok temu nie udało nam się dojechać. Byłem poważnie chory. Pamiętam. Przepraszam za to i mam nadzieję, że dzisiaj będzie ogień! - powiedział Quebonafide. Raper przyznał również, że już kilka razy chciał przyjechać do Zielonej Góry, m.in. na mecz żużlowy. Ale spóźnił się na pociąg... Zastanawiał się, czy to nie było jakieś fatum. Fani zapomnieli o tym, co wydarzyło się rok temu i razem z muzykami przebyli drogę w świat oryginalnych dźwięków. Wybaczyli i bawili się świetnie.
Niektórych zdziwił wygląd artysty. - Gdzie są jego złote zęby???- pytali. Zielonych włosów też nie ma, bo raper postawił na minimalizm. Zmienił fryzurę, styl, ale energia i to coś charakterystyczne dla Quebonafide pozostało bez zmian.
Zresztą zobaczcie sami>>>
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?