Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bezrobocie w Zielonej Górze. Należy spodziewać się w najbliższych dniach fali zwolnień

Maciej Dobrowolski
Maciej Dobrowolski
Wielu ekspertów wskazuje, że w Polsce czeka nas fala zwolnień...
Wielu ekspertów wskazuje, że w Polsce czeka nas fala zwolnień... JonKline / Pixabay
W ostatnich dniach informowaliśmy o trudnej sytuacji przedsiębiorców, o zastoju w gastronomii czy usługach. – Spodziewamy się w najbliższych dniach fali zwolnień w firmach a tym samym wzrostu bezrobocia – twierdzi Nina Kowalonek, wicedyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Zielonej Górze.

Bezrobocie w Zielonej Górze spadło w marcu

Według statystyk urzędu pracy w Zielonej Górze bezrobocie w marcu zmalało. Jak wskazują oficjalne dane w powiatowym urzędzie pracy, było zarejestrowanych 3397 bezrobotnych, przy czym 1826 w samej Zielonej Górze. W porównaniu do lutego liczba pozostających bez zatrudnienia spadła o 51 osób. Urząd nie ma jednak wątpliwości, że te statystyki nie odzwierciedlają prawdziwej sytuacji na rynku pracy…

- Musimy pamiętać, że ze względów bezpieczeństwa od 16 marca urząd nie był czynny do osobistej obsługi interesantów. Oznacza to, że wszystkie wnioski czy podania należało składać zdalnie, drogą elektroniczną. Dla części osób mogło to stanowić pewną przeszkodę – mówi Nina Kowalonek. – To, co czeka nas w najbliższych dniach, jest wielką niewiadomą.

Fala zwolnień w związku z epidemią koronawirusa

Powiatowy urząd pracy w Zielonej Górze spodziewa się obecnie rosnącej fali zgłoszeń o utracie zatrudnienia. – Nawet jeśli zakłady pracy w na początku marca nie podejmowały decyzji o pierwszych zwolnieniach, to mogły się na to zdecydować już pod koniec miesiąca. Według naszych informacji wielu przedsiębiorców zwlekało z taką decyzją do czasu, aż rząd przedstawi założenia tarczy antykryzysowej. Może się więc okazać, że wiele osób straciło pracę z końcem marca i dopiero w najbliższych dniach będą się one zgłaszać do urzędu – tłumaczy Kowalonek.

Jej zdaniem ważne jest to, jak epidemia będzie rozwijać się nie tylko w Polsce, ale także na świecie. – Wiele naszych firm współpracowało z zagranicznymi kontrahentami. To wszystko jest ze sobą ściśle powiązane. Wraz z pogorszeniem się koniunktury na rynkach przedsiębiorcy będą teraz decydowali czy częściowo ograniczyć produkcję, czy też zwalniać pracowników – twierdzi wicedyrektor PUP.

Z powodu koronawirusa brak nowych ofert pracy

Dane z marca wskazują także, że została wstrzymana rekrutacja prowadzona przez pracodawców. – Wielu pracodawców musiało wstrzymać swoją działalność, jak choćby restauratorzy czy też salony fryzjerskie. Siłą rzeczy w takiej sytuacji trudno podejmować decyzję o dodatkowym zatrudnieniu, w momencie, gdy musimy zastanowić się, czy trzeba kogoś zwalniać, aby firma przetrwała – zauważa Kowalonek.

Pomoc dla przedsiębiorców

Urząd pracy w Zielonej Górze informuje również o dużym zainteresowaniu mikroprzedsiębiorców pożyczkami w kwocie 5 tys. zł, które są oferowane w ramach tarczy antykryzysowej.

– Musimy pamiętać, że jeśli dana firma, od momentu jej pobrania, przez trzy miesiące nie zwolni zatrudnionych to taka pożyczka, może zostać umorzona. W ten sposób można pokryć bieżące wydatki związane z kosztem najmu czy też zużyciem mediów – wskazuje wicedyrektor PUP. – Chodzi o to, aby jakoś przetrwać ten trudny okres, nie zwalniając pracowników. Wszyscy zakładamy przecież, że za jakiś czas, po przejściu epidemii, będziemy musieli wrócić do normalności.

Wideo: "Potrzebna jest tarcza numer 2". Przedsiębiorcy rozczarowani rządową tarczą antykryzysową

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto