Bieg Gladiatora był biegiem charytatywnym na rzecz Rafała Adamczaka, wieloletniego reprezentanta Polski w akrobatyce sportowej, byłego mistrza Europy, który uległ ciężkiemu wypadkowi i jest sparaliżowany.
Bieg odbył się na dystansie 7 km drogami leśnymi, nie to jednak było najważniejsze kto w nim wygra a szczytny cel, dla którego został zorganizowany.
Zobacz również: Uczestnicy Półmaratonu Zielonogórskiego [ZDJĘCIA]
- Potrzebne są pieniądze na leczenie, eksperymentalną operację i rehabilitację Rafała, jest to duża kwota bo 150 tys. euro. Dlatego każdy grosz, którzy ludzie wpłacą na pomoc jest bardzo cenny. Do dziś zebraliśmy już 12,7 tys. euro ale wierzę, że wkrótce będzie tych pieniędzy więcej - mówi Beata Kaźmierczak, siostra Rafała Adamczaka. - Brat jest w Hiszpanii. Ma rozpocząć rehabilitację połączoną ze stymulacją nerwów. Chciałam w jego imieniu podziękować wszystkim ludziom, którzy go wspierają.
Bieg Gladiatora połączony był z licytacją przedmiotów przekazanych przez m.in. zielonogórskich sportowców z myślą o pomocy Rafałowi. Na licytację wystawiono m.in. koszulki: Tomka Makowskiego, wielokrotnego mistrza świata w walkach K1 i Muay Thai, Adama Hrycaniuka, koszykarza Stelmetu, Patryka Dudka, żużlowca czy Moniki Michalik, brązowej medalistki w zapasach na igrzyskach w Rio de Janeiro.
W sobotę za wszystkie przedmioty wystawione na licytację zebrano blisko 3 tys. zł. A to jeszcze nie koniec, gdyż nadal trwa jeszcze na portalu aukcyjnym Allegro licytacja kasku żużlowego Patryka Dudka. Aktualna jego cena przekracza już 800 zł.
Akcja charytatywna ,,Wstawaj Rafał” oficjalnie ruszyła 26 maja br. podczas pierwszego meczu finałowego Stelmetu z Rosą Radom. Wówczas przeprowadzono zbiórkę publiczną, a każdy punkt zielonogórskich koszykarzy był wart 100 zł. Łącznie udało się uzbierać wtedy 15 tys. zł.
A dlaczego teraz akcję charytatywną nazwano Biegiem Gladiatora? Rafał Adamczak w 2000 r. wyjechał do Hiszpanii, gdzie pracował w parku rozrywki Terra Mitica. Często wcielał się tam właśnie w rolę Gladiatora, silnego i walecznego mężczyzny. Uwielbiał to, co robił. Niestety podczas rutynowego treningu Rafał uległ poważnemu wypadkowi. To jedno salto okazało się jednym za dużo. Uszkodzony rdzeń kręgowy pokonał niezniszczalnego Gladiatora, od tego czasu Rafał jest sparaliżowany.
- Wypadek wydarzył się 20 lipca 2013 r. Rafał przez długi czas nie mógł po nim nawet samodzielnie oddychać i jeść. Teraz jest lepiej, bo on nie przestaje walczyć o to, żeby mógł odzyskać choć części władzy w rękach - powiedziała B. Kaźmierczak.
Podczas trwania imprezy funkcjonowało tzw. miasteczko zdrowia. Mieszkańcy Zielonej Góry mogli tam porozmawiać z dietetykiem, skorzystać z usług masażysty czy też skorzystać z porad promujących zdrowy tryb życia.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?