- W poprzednich latach pytani przez nas mieszkańcy najczęściej mówili o konieczności remontów dróg i chodników w ich okolicy, o rewitalizacji parków i miejsc rekreacyjnych, inwestycjach oświatowych.
Plany na 2021 rok. Jaki będzie budżet Zielonej Góry?
Rok temu planowano wydatki na poziomie 931 mln zł. W tym roku musimy zacisnąć pasa i dokładnie oglądać każdą złotówkę, zanim ją wydamy z miejskiej kasy. A ta będzie dużo skromniejsza niż w poprzednich latach… Prezydent Janusz Kubicki podkreśla, że dochody w przyszłorocznym budżecie będą niższe. Firmy borykają się z kryzysem spowodowanym pandemią koronawirusa, wiele z nich prowadzi ograniczoną działalność lub w ogóle musi się zamykać. Tymczasem wszystko idzie w górę.
- Na przykład ustalana przez rząd tzw. oplata marszałkowska wzrosła nam z 3 do 4,5 mln zł. Bank obsługiwał nas za przysłowiową złotówkę. Teraz wyliczył, że będzie nam prowadził rachunek za 1,5 mln zł. Ogłosiliśmy trzy przetargi – skończyło się na 700 tys. zł. Więcej musimy płacić za inne podatki, za prąd itd. – mówił J. Kubicki. – A trzeba więcej dokładać np. do Miejskiego Zakładu Komunikacji, bo wpływy z biletów bardzo spadły.
Mieszkańcy rozumieją trudną sytuację, ale mają też swoje zdanie na temat konstruowania budżetu miasta
- Moim zdaniem, dziś priorytetem powinny być sprawy związane ze służbą zdrowia. Nie tylko z koronawirusem, ale też innymi. Bo przecież od marca br. każdy z nas zaniedbał się zdrowotnie – zauważa Mieczysław Rąbkiewicz. – Nie chodzimy do lekarzy, stomatologów, nie robimy badań profilaktycznych. Boimy się, ale tez dostęp do specjalistów i badań jest mocno utrudniony. Nawet planowane operacje są odwoływane.
Zdaniem pana Mieczysława, nie da się „nadrobić zdrowotnie” zaniedbanych spraw. Ale można zrobić coś, by skutków zaniedbań nie pogłębiać.
- Ja zabezpieczyłbym jakieś fundusze na szczepionki dla mieszkańców. Nie wiadomo, czy się pojawią, ale liczę, że tak. I Zielona Góra powinna zakupić je jak najszybciej i przekazać zielonogórzan – podkreśla pan Mieczysław. – Będzie bezpieczniej i wtedy z innymi sprawami też pójdzie lepiej. Powinniśmy skupić się też na innych badaniach profilaktycznych. Wspomóc bardziej szpital, placówki służby zdrowia, by jak największej licznie mieszkańców były w stanie pomóc.
Urszula Pacułek – Nowak uważa, że miasto mogłoby zabezpieczyć pieniądze na jakieś akcje, które pomogłyby mieszkańcom pokonać różne problemy związane z koronawirusem.
- Fajnie byłoby dostać na karty ZGranych Zielonogórzan jakieś rabaty do restauracji (rabaty pokrywałoby miasto). Wszyscy na tym by skorzystali – zauważa zielonogórzanka. – Podobnie mogłoby być np. z rehabilitacją czy jakimiś zabiegami usprawniającymi.
- Teraz najważniejsze jest zdrowie i to, żeby gospodarka nam nie padła. Moim zdaniem powinniśmy o tym myśleć przy konstruowaniu budżetu – mówi Tymoteusz Jagniś. – Nie możemy rezygnować z inwestycji, bo one przecież pomagają przetrwać firmom, ludzie mają pracę. No i miasto zyskuje. Osobiście chciałbym, żeby wyremontowany został Park Tysiąclecia. Mieszkam niedaleko i chętnie bym tak częściej spacerował z dziećmi. To miejsce to też wizytówka Zielonej Góry. A modernizacje innych miejsc rekreacyjnych pokazują, jak bardzo w tych czasach takie miejsca są nam potrzebne.
Szczepionki, letni basen, rondo, czyli co chcieliby zapisać mieszkańcy w budżecie
- Co bym chciał? – zastanawia się Dagmar Borowski. – Na pewno, żeby basen został rozbudowany o część zewnętrzną. Mówi się o tym od lat. No i żeby wreszcie kąpielisko w Ochli było na miarę XXI wieku. A dla mojej babci chciałbym tężni. Ciągle mi o niej mówi. Taka mała tężnie to przecież nie aż tak wielki wydatek dla miasta.
Zdaniem Władysława Karolkiewicza najpilniejsza sprawa to budowa ronda na skrzyżowaniu ulic: Wyszyńskiego, al. Wojska Polskiego. To najbardziej kolizyjne miejsce w mieście. Ciągle tu dochodzi do wypadków. A bezpieczeństwo mieszkańców jest najważniejsze.
Inni pytani przez nas zielonogórzanie mówią o konieczności termomodernizacji szkół i przedszkoli, bo nie wszystkie wyglądają, jak powinny. Nie wiadomo, ile potrwa zdalne nauczanie, ale jak uczniów nie ma w obiektach, warto by to wykorzystać i przeprowadzić gruntowne remonty. Inni mówią też o postawieniu w różnych częściach miasta urządzeń do pomiarów czystości powietrza, o nasadzeniach drzew i roślin, tzw. zielonych przystankach i ścianach budynków.
- Przydałoby się na tzw. leśnym deptaku między os. Leśnym i Zaciszem postawić lampy, jakieś urządzenia do ćwiczeń – proponuje Justyna Waluś. – Ten region miasta nie ma terenów rekreacyjnych. – Jestem też za budową kolejnych kilometrów ścieżek rowerowych.
Niektórzy przypominają też o tablicach informacyjnych np. przy S3 witających podróżnych w Zielonej Górze.
WIDEO: Zielona Góra największym lubuskim miastem
Polub nas na fb
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?