- Rok ubiegły był w miarę spokojny, już za nim zatęskniliśmy - tak podsumował te prace Tadeusz Kowalski, burmistrz Tucholi.
Jednak jak przyznaje, w końcu roku zapaliło się żółte ostrzegawcze światełko: – uważajcie, bo kolejny rok może być ciężki. Te symptomy pogarszających się finansów w opinii burmistrza zafundował rząd za sprawą kilku reform i zmian podatkowych.
Pierwszy cios dla budżetu – zwłaszcza tegorocznego to podwyżki dla nauczycieli. – Pewnie słuszne, bo wielu z nas marzy o podwyżkach, więc tego nie komentuję – a jednak komentował gospodarz miasta. Jednak inne prospołeczne zmiany także odciskają piętno na samorządowych budżetach – zmniejszenie o jeden procent podatku PIT, zwolnienie z podatków osób do 26 roku życia, podwyższenie minimalnej pensji – to wszystko skutkuje mniejszymi wpływami do budżetu. A co z drugiej strony?
Mamy dwa największe obszary naszej troski – referował dalej burmistrz. Wydatki na oświatę wynoszą obecnie 27 mln przy subwencji wynoszącej. 14 mln.
Rekordzistą w budżecie jest zaś opieka społeczna - 34 mln.
- Ale niezależnie od pieniędzy „znaczonych” np. na 500+, rosną w szalonym tempie usług opiekuńczych, pobyt w DPS – to pokrywamy z naszych dochodów – wyliczał przykłady Kowalski. - To powoduje, że coraz mniej pieniędzy zostaje na inwestycje. A to wpływa na wzrost gospodarczy, dbałość o infrastrukturę.
Lecz póki co samorząd stara się jak najlepiej wywiązać się ze swoich zadań.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?