Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ciekawostki z zielonogórskiej giełdy. Co tutaj można kupić? Zobaczcie [ZDJĘCIA]

Leszek Kalinowski
- Dawno nie byłam na giełdzie – przyznaje Janina Kawaloszek z Zielonej Góry. – Widzę, że trochę się tu zmieniło. Wszędzie jest ogrodzenie, tylko wąskie wejście na plac handlowy. A czego szukam? Chciałam znaleźć, jakąś ładną garsonkę, bo za tydzień mam komunię chrześnicy. Mąż chciałby kupić czarne spodnie. I pasek. No i liczymy, że znajdziemy truskawki. Bo mamy ochotę na nie. Ze śmietaną. 
Mąż pani Janiny, Henryk zdziwił się natomiast rozłożeniem stoisk. - Teraz na początku giełdy są różne rzeczy używane. Kiedy byłem ostatni raz, leżały po przeciwnej stronie – przyznaje zielonogórzanin. Liczy, że kupi świeże truskawki. 
Tymczasem truskawek tym razem nie widzieliśmy. Były za to młode ziemniaki, malinowe pomidory i ogórki z… Nowej Soli. Nie brakowało też kwiatów na działkę czy balkon. Pelargonie, surfinie, stokrotki, goździki. Ceny od 1,5 złotego wzwyż. 
Były sadzonki pomidorów, selerów, ziół. 
Większość osób szukało tu jednak odzieży. Dużym zainteresowaniem cieszyły się stoiska z bluzkami za 25 zł. Duży był wybór butów, artykułów AGD czy spożywczo-przemysłowych towarów z Niemiec. 
Znaleźliśmy też rowery, meble, firany, ale i biżuterię, miody, bieliznę, słowem tradycyjne mydło – powidło. Ale taka jest właśnie giełda. Takie są też potrzeby klientów. 

PRZECZYTAJ: WIOSNA NA GIEŁDZIE. CENY  KWIATÓW
ZOBACZ: CZY NAWOZY MAJĄ WPŁYW NA SMAK  WARZYW?
- Dawno nie byłam na giełdzie – przyznaje Janina Kawaloszek z Zielonej Góry. – Widzę, że trochę się tu zmieniło. Wszędzie jest ogrodzenie, tylko wąskie wejście na plac handlowy. A czego szukam? Chciałam znaleźć, jakąś ładną garsonkę, bo za tydzień mam komunię chrześnicy. Mąż chciałby kupić czarne spodnie. I pasek. No i liczymy, że znajdziemy truskawki. Bo mamy ochotę na nie. Ze śmietaną. Mąż pani Janiny, Henryk zdziwił się natomiast rozłożeniem stoisk. - Teraz na początku giełdy są różne rzeczy używane. Kiedy byłem ostatni raz, leżały po przeciwnej stronie – przyznaje zielonogórzanin. Liczy, że kupi świeże truskawki. Tymczasem truskawek tym razem nie widzieliśmy. Były za to młode ziemniaki, malinowe pomidory i ogórki z… Nowej Soli. Nie brakowało też kwiatów na działkę czy balkon. Pelargonie, surfinie, stokrotki, goździki. Ceny od 1,5 złotego wzwyż. Były sadzonki pomidorów, selerów, ziół. Większość osób szukało tu jednak odzieży. Dużym zainteresowaniem cieszyły się stoiska z bluzkami za 25 zł. Duży był wybór butów, artykułów AGD czy spożywczo-przemysłowych towarów z Niemiec. Znaleźliśmy też rowery, meble, firany, ale i biżuterię, miody, bieliznę, słowem tradycyjne mydło – powidło. Ale taka jest właśnie giełda. Takie są też potrzeby klientów. PRZECZYTAJ: WIOSNA NA GIEŁDZIE. CENY KWIATÓW ZOBACZ: CZY NAWOZY MAJĄ WPŁYW NA SMAK WARZYW? Leszek Kalinowski
Na zielonogórskiej giełdzie jak zwykle w niedziele tłumy. Co można było tu tym razem znaleźć?

- Dawno nie byłam na giełdzie – przyznaje Janina Kawaloszek z Zielonej Góry. – Widzę, że trochę się tu zmieniło. Wszędzie jest ogrodzenie, tylko wąskie wejście na plac handlowy. A czego szukam? Chciałam znaleźć, jakąś ładną garsonkę, bo za tydzień mam komunię chrześnicy. Mąż chciałby kupić czarne spodnie. I pasek. No i liczymy, że znajdziemy truskawki. Bo mamy ochotę na nie. Ze śmietaną.

Mąż pani Janiny, Henryk zdziwił się natomiast rozłożeniem stoisk. - Teraz na początku giełdy są różne rzeczy używane. Kiedy byłem ostatni raz, leżały po przeciwnej stronie – przyznaje zielonogórzanin. Liczy, że kupi świeże truskawki.

Tymczasem truskawek tym razem nie widzieliśmy. Były za to młode ziemniaki, malinowe pomidory i ogórki z… Nowej Soli. Nie brakowało też kwiatów na działkę czy balkon. Pelargonie, surfinie, stokrotki, goździki. Ceny od 1,5 złotego wzwyż.

Były sadzonki pomidorów, selerów, ziół.
Większość osób szukało tu jednak odzieży. Dużym zainteresowaniem cieszyły się stoiska z bluzkami za 25 zł. Duży był wybór butów, artykułów AGD czy spożywczo-przemysłowych towarów z Niemiec.
Znaleźliśmy też rowery, meble, firany, ale i biżuterię, miody, bieliznę, słowem tradycyjne mydło – powidło. Ale taka jest właśnie giełda. Takie są też potrzeby klientów.

PRZECZYTAJ: WIOSNA NA GIEŁDZIE. CENY KWIATÓW

ZOBACZ: CZY NAWOZY MAJA WPŁYWA NA SMAK WARZYW?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto