Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ciężko ranny jeleń sparaliżował ruch na "trasie śmierci"

Piotr Jędzura
Dorodny jeleń we wtorek, 3 października, sparaliżował ruch na „trasie śmieci” pomiędzy Zieloną Górą a Nowogrodem Bobrzańskim. Okazało się, że w poniedziałek w nocy stukilogramowy zwierzak wbiegł pod rozpędzone auto.

Po nocnym zderzeniu citroena z jeleniem z auta niewiele zostało. Kierowcy na szczęście nic się nie stało. Jeleń pobiegł jednak do lasu.

We wtorek rano ciężko ranne zwierzę wyszło na drogę. Jeleń położył się na asfalcie i sparaliżował ruch na „trasie śmierci”. Film do redakcji wysłał Czytelnik.

Na miejsce przyjechała wezwana zielonogórska drogówka oraz leśnicy. Janusz Krasuski i Henryk Szpakowski z nadleśnictwa Krzystkowice zajęli się rannym jeleniem. Za wszelką cenę chcieli uratować zwierzaka. Zabrali jelenia z drogi do lasu. Tam przywiązali do drzewa i wezwali na miejsce weterynarza.

Lekarz weterynarii, który dojechał na miejsce, nie miał jednak innego wyjścia. Zwierzak musiał zostać uśpiony. Miał liczne złamania, w tym nóg. Prawdopodobnie miał też uszkodzony kręgosłup i otwarte rany po zdarzeniu z autem.

Policja ostrzega przed zwierzyną leśną. Zderzenie z dużym zwierzęciem może zakończyć się tragicznie, nie tylko dla zwierzaka.
Dorodny jeleń we wtorek, 3 października, sparaliżował ruch na „trasie śmieci” pomiędzy Zieloną Górą a Nowogrodem Bobrzańskim. Okazało się, że w poniedziałek w nocy stukilogramowy zwierzak wbiegł pod rozpędzone auto. Po nocnym zderzeniu citroena z jeleniem z auta niewiele zostało. Kierowcy na szczęście nic się nie stało. Jeleń pobiegł jednak do lasu. We wtorek rano ciężko ranne zwierzę wyszło na drogę. Jeleń położył się na asfalcie i sparaliżował ruch na „trasie śmierci”. Film do redakcji wysłał Czytelnik. Na miejsce przyjechała wezwana zielonogórska drogówka oraz leśnicy. Janusz Krasuski i Henryk Szpakowski z nadleśnictwa Krzystkowice zajęli się rannym jeleniem. Za wszelką cenę chcieli uratować zwierzaka. Zabrali jelenia z drogi do lasu. Tam przywiązali do drzewa i wezwali na miejsce weterynarza. Lekarz weterynarii, który dojechał na miejsce, nie miał jednak innego wyjścia. Zwierzak musiał zostać uśpiony. Miał liczne złamania, w tym nóg. Prawdopodobnie miał też uszkodzony kręgosłup i otwarte rany po zdarzeniu z autem. Policja ostrzega przed zwierzyną leśną. Zderzenie z dużym zwierzęciem może zakończyć się tragicznie, nie tylko dla zwierzaka. Piotr Jędzura
Dorodny jeleń we wtorek, 3 października, sparaliżował ruch na „trasie śmieci” pomiędzy Zieloną Górą a Nowogrodem Bobrzańskim. Okazało się, że w poniedziałek w nocy stukilogramowy zwierzak wbiegł pod rozpędzone auto. Po nocnym zderzeniu citroena z jeleniem z auta niewiele zostało. Kierowcy na szczęście nic się nie stało. Jeleń pobiegł jednak do lasu. We wtorek rano ciężko ranne zwierzę wyszło na drogę. Jeleń położył się na asfalcie i sparaliżował ruch na „trasie śmierci”. Film do redakcji wysłał Czytelnik. Na miejsce przyjechała wezwana zielonogórska drogówka oraz leśnicy. Janusz Krasuski i Henryk Szpakowski z nadleśnictwa Krzystkowice zajęli się rannym jeleniem. Za wszelką cenę chcieli uratować zwierzaka. Zabrali jelenia z drogi do lasu. Tam przywiązali do drzewa i wezwali na miejsce weterynarza. Lekarz weterynarii, który dojechał na miejsce, nie miał jednak innego wyjścia. Zwierzak musiał zostać uśpiony. Miał liczne złamania, w tym nóg. Prawdopodobnie miał też uszkodzony kręgosłup i otwarte rany po zdarzeniu z autem. Policja ostrzega przed zwierzyną leśną. Zderzenie z dużym zwierzęciem może zakończyć się tragicznie, nie tylko dla zwierzaka.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto