1 maja w hali zielonogórskiego CRS odbył się ostatni mecz Zastalu, o którym pewnie i kibice i koszykarze chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Zielonogórzanie przegrali piąte, decydujące starcie 1. rundy play-off z późniejszym mistrzem Polski - Śląskiem Wrocław. To oznaczało jedno: Zastal po raz pierwszy od dziesięciu lat nie zagra o medale. Zielonogórska drużyna zakończyła sezon 2021/2022 na szóstym miejscu w tabeli.
Podczas gdy inni walczyli o medale, w zespole trwało „lizanie ran” po nieudanym sezonie. Dziś w klubie jest już myślenie o w nadchodzącym sezonie. Konkretów jest jednak bardzo mało. – Cały czas prowadzimy rozmowy – usłyszeliśmy od Kosmy Zatorskiego, dyrektora sportowego Enei Zastalu BC, gdy zapytaliśmy o skład drużyny w sezonie 2022/23.
„Zyzio” wybrał morze
Sportowym ciosem na pewno jest odejście Jarosława Zyskowskiego. Jeden z liderów Zastalu wybrał ofertę Trefla Sopot i pracę u boku byłego szkoleniowca zielonogórskiej ekipy Žana Tabaka.
– Chciałbym podziękować za dwa lata gry, było to cenne doświadczenie, dzięki któremu po pierwszym sezonie miałem okazję wyjechać za granicę, do czego zawsze dążyłem. Życzę klubowi jak najlepiej i do zobaczenia wkrótce – napisał popularny „Zyzio” na Twitterze. Koszykarz podpisał z Treflem trzyletnią umowę.
Odszedł też Andy Mazurczak
Przypomnijmy, że to już drugie odejście Zyskowskiego z Zielonej Góry. Po udanym sezonie 2019/2020 były już gracz zielonogórskiej drużyny odszedł do Hiszpanii. W ub. roku znów jednak zagrał w barwach „biało-zielonych” i to z bardzo dobrym skutkiem. Zanotował średnią 12,4 pkt. na mecz, przy bardzo wysokiej skuteczności rzutów za trzy punkty (45,5 proc.). Warto dodać, że w glosowaniu trenerów na najlepszego polskiego koszykarza minionych rozgrywek ustąpił jedynie Aleksandrowi Dziewie ze Śląska Wrocław.
Zespól zielonogórski odpuścił także Andy Mazurczak. 29-letni rozgrywający znalazł zatrudnienie w Kingu Szczecin. Pod znakiem zapytania stoi również pozostanie w drużynie Krzysztofa Sulimy. Kto zatem zagra w Zastalu?
Wraca wychowanek Radosław Trubacz
Na pewno ekipę zielonogórską zasili Radosław Trubacz. 28-letni koszykarz powraca do swojego macierzystego klubu po sześciu latach przerwy po tym, jak zdobywał punkty na I-ligowych boiskach. Trubacz przez ostatnie dwa lata grał w GKS-ie Tychy, a wcześniej przez cztery w Polonii Leszno. Jak doszło do tego, że ponownie trafił do Zastalu?
– Trener Oliver Vidin skontaktował się ze mną i chciał zobaczyć, jak gram. Uznał, że chciałby mieć mnie w drużynie, później już szybko poszło. Nie ukrywam, że byłem bardzo szczęśliwy z tego powodu, że mogę z pierwszej ligi pójść do ekstraklasy i spróbować swoich sił. Nie obawiam się niczego, chociaż przeskok jest spory. Żeby się rozwijać, trzeba sobie wysoko wieszać poprzeczkę – powiedział Trubacz. Zawodnik dodał, że w drużynie będzie pełnił rolę „zadaniowca”.
Najważniejsi są Polacy
Na razie nie wiadomo, jak wyglądać będzie drużyna Zastalu w nadchodzących rozgrywkach. Ważne kontrakty mają jeszcze Przemysław Żołnierewicz i Konrad Szymański.
– Priorytetem przy budowie nowego składu jest polska rotacja. Szukamy Polaków, szczególnie, że od nowego sezonu w każdym meczu na boisku będzie musiał przebywać jeden polski zawodnik. To jest dla bas bardzo istotne – stwierdził Kosma Zatorski.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?