Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czarne karty historii Zielonej Góry. Na ul. Chrobrego odsłonięto tablicę upamiętniającą skazanych na śmierć przez Rejonowy Sąd Wojskowy

Agnieszka Linka
Agnieszka Linka
Wideo
od 16 lat
Na budynku przy ul. Chrobrego w Zielonej Górze odsłonięto tablicę upamiętniającą więźniów politycznych skazanych na śmierć przez Rejonowy Sąd Wojskowy w Zielonej Górze w latach 1950-1954. Uroczystościom przewodniczył Wiceminister Obrony Narodowej, Wojciech Skurkiewicz.

Miejsce pamięci

Wstrząsającą historię, która toczyła się na oczach zielonogórzan, przypomniał Marek Budniak pełnomocnik Wojewody Lubuskiego ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.

- Dokładnie 69 lat temu w budynku, przed którym się znajdujemy, toczył się jeden z najbardziej spektakularnych procesów sądowych agenta wywiadu amerykańskiego lat pięćdziesiątych, majora rezerwy Wacława Worotyńskiego. 30 listopada, sędzia wojskowy kpt. Mieczysław Mirski skazał go na karę śmierci. Wyrok został wykonany 1 lipca 1954 r. w więzieniu śledczym przy ul. Łużyckiej w Zielonej Górze - mówił Budniak.

Dodał, że "podobnych spraw, które zakończyły się najwyższym wyrokiem, toczonych w latach 1950 - 1954 przed trybunałem quasi Wojskowego Sądu Rejonowego było jedenaście. Z tego sześć wyroków wykonano. Wszystkie dotyczyły wrogiej działalności przeciwko tzw. Polsce Ludowej. Łącznie w procesach politycznych w budynku tym skazano 600 osób - mieszkańców województwa zielonogórskiego. Najczęściej słyszeli oni wyroki od 5 do 10 lat więzienia".

- Wojskowy Sąd Rejonowy to zbrodnicza organizacja, która przede wszystkim sądziła cywili - podkreśla Marek Budniak. - Wyrok można było dostać nie tylko za konkretne działanie przeciwko Polsce Ludowej, ale samą postawę i odwagę zbyt głośnego wypowiadania swoich wolnościowych przekonań. Dzisiejsze odsłonięcie pamiątkowej tablicy jest zamknięciem historii i sprawiedliwym z nią rozliczeniem.

By zielonogórzanie nie zapomnieli

- To ważne historycznie wydarzenie w Zielonej Górze - zaznaczył Władysław Dajczak, Wojewoda Lubuski. - To nasza tożsamość i chcemy pamiętać o trudnych czasach komunistycznych, kiedy w naszym mieście przez cztery lata funkcjonował Wojskowy Sąd Rejonowy, który skazywał na karę śmierci ludzi walczących o wolną i niepodległą Polskę. Chcemy tę historię przekazać młodemu pokoleniu i oddać hołd tym, którzy stracili życie i cierpieli z powodu barbarzyńskiego aparatu represji.

Pamiątkowa tablica została umieszczona na budynku przy ul. Chrobrego 7 w Zielonej Górze, gdzie od sierpnia 1950 r. do listopada 1954 r. formalnie siedzibę miał Wojskowy Sąd Rejonowy.

Odsłonięcia Tablicy Pamięci poświęconej więźniom politycznym skazanym na kary śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Zielonej Górze dokonali: Wiceminister Obrony Narodowej Wojciech Skurkiewicz, Wojewoda Lubuski Władysław Dajczak, Prezydent Miasta Zielona Góra Janusz Kubicki oraz gość honorowy uroczystości Stanisław Romanowski skazany przez WSR na 12 lat więzienia za działalność przeciwko Polsce Ludowej. Pan Stanisław był członkiem młodzieżowej organizacji antykomunistycznej, sądzono go w 1952r.

- Byłem młodym chłopakiem, miałem 18 lat i nic nikomu nie zrobiłem - wspominał pan Stanisław. - Prokurator straszył mnie karą śmierci. Kiedy ogłoszono wyrok - 12 lat, złożył odwołanie, że dostałem za mało. Miałem dwie sprawy. W sądzie powiatowym otrzymałem kolejny wyrok, tym razem na 3 lata. Skazano mnie za udział w nielegalnej organizacji, posiadanie broni i sabotaż. Rzekomo w Zielonej Górze miałem wysadzić w powietrze dwa wiadukty.

- Musimy pamiętać o tym, co się tutaj działo - zaznaczał Wiceminister Obrony Narodowej Wojciech Skurkiewicz. Dodał, że odsłonięta tablica znajduje się dziś na budynku zarządzanym przez wojsko (Rejonowy Zarząd Infrastruktury), skrywającym mroczną historię. - Tutaj wydawano niegdyś wyroki na bohaterach polskiej niepodległości, młodych ludziach, którzy wierzyli, iż Polska będzie wolna, za co wielu z nich straciło życie. Musimy o nich pamiętać - mówił.

Piotr Barczak, przewodniczący Rady Miasta zielona Góra, stwierdził, że jest to wyjątkowy moment w historii miasta. - Patrząc w przyszłość myślę, że jest on ważny także dla młodych ludzi. Wielu z nich nie wie, jak w nieodległej przeszłości byli karani ludzie walczący o wolność Ojczyzny. Dziś ją mamy, ale czasem nie doceniamy i zapominamy, że o wolność trzeba dbać cały czas - dodał.

Po uroczystościach, w Zielonogórskiej Palmiarni, odbyła się debata pt. "Wojskowy Sąd Rejonowy w Zielonej Górze w latach 1950-1954" z udziałem autora publikacji dra Marka Budniaka, dra Tadeusza Dzwonkowskiego i ks. dra hab. prof. US Dariusza Śmierzchalskiego - Wachocza.

Wojewoda Lubuski Władysław Dajczak wręczył nagrodę świadkowi tamtych pamiętnych wydarzeń historycznych - Stanisławowi Romanowskiemu, zaś prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki odznaczył medalami Tadeusza Dzwonkowskiego i Karola Irmlera jako wyraz uznania za osiągnięcia mające znaczenie dla Miasta Zielona Góra.

Organizatorami uroczystości byli: Fundacja Civitas Christiana, Katolickie Stowarzyszenie Civitas Christiana i Archiwum Państwowe w Zielonej Górze.

Zobacz wideo: Gazeta Lubuska. Zielona Góra świętuje 11 listopada

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto