Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Część mieszkańców wieżowca przy ul. Władysława IV została uwięziona w budynku. Powód? Niedziałająca winda

Maciej Dobrowolski
Maciej Dobrowolski
Problem dotyczy seniorów oraz osób schorowanych, które mają problemy z poruszaniem się
Problem dotyczy seniorów oraz osób schorowanych, które mają problemy z poruszaniem się Maciej Dobrowolski
Problem zaczął się w piątek, 10 kwietnia. W 10-piętrowym bloku przy Władysława IV przestały działać windy. Seniorzy mieszkający na wyższych kondygnacjach zostali de facto uwięzieni w domach. Co więcej, jedna z wind została zdemolowana, a w środku ponoć znaleziono ślady krwi...

Problem mieszkańców Władysława IV

O całej sytuacji przy ul. Władysława IV 12 powiadomiła nas nasza Czytelniczka. – Mieszkańcy bloku zostali więźniami własnych mieszkań. Ta sytuacja związana jest z faktem, że zepsuła się winda. Druga jest w trakcie wymiany, więc jest tak samo nieczynna. Osoby starsze i schorowane, które mieszkają na wyższych piętrach, nie mogą normalnie wyjść na zakupy lub wyrzucić śmieci. Dla wielu z nich wysokie schody to granica nie do pokonania – tłumaczy pani Karina, zielonogórzanka.

Nasza Czytelniczka od kilku dni pomaga swojej mamie, która mieszka w tym bloku, a którą również dotknęła cała sprawa. Nie każdy senior może jednak liczyć na taką pomoc…

- Ja rozumiem, że młodsze czy wysportowane osoby poradzą sobie w tej sytuacji. Ale w tym bloku mieszka 120 rodzin. Wiele z nich to właśnie seniorzy. Z jednej strony teraz powinniśmy zachęcić mieszkańców do niewychodzenia z domu ze względu na epidemię koronawirusa. Ale tak się nie da przecież żyć - przekonuje pani Karina. - Kłopot z brakiem windy zaczął się jeszcze przed świętami. Nie mamy żadnej informacji, kiedy kryzys zostanie rozwiązany, nie wisi żadna kartka od spółdzielni. Proszę o interwencję, bowiem problem jest naprawdę poważny – przekonuje pani Karina.

Krew w windzie

Pojechaliśmy do bloku przy ul. Władysława IV, aby przekonać się, jak wygląda sytuacja na miejscu. – Faktycznie jeden z szybów windy jest w całości zapieczętowany płytą oraz kłódką. Z kolei druga winda pozostaje niesprawna. Na jej drzwiach pozostały jedynie ślady po zawieszeniu jakiejś kartki.

- Mam nadzieję, że szybko to naprawią – mówi pani Maria, mieszkanka, którą spotykamy na klatce schodowej. – Technik przyjechał już tutaj przed świętami, ale okazało się, że windy nie można było uruchomić. Ktoś zniszczył ją celowo, zdemolował. W środku znaleziono ślady krwi – twierdzi kobieta.

Drugi przypadek wandalizmu

Z pytaniami dotyczącymi całej sprawy zwróciliśmy się do Zielonogórskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która zarządza budynkiem. – Zdajemy sobie sprawę, że dla mieszkańców to kolosalne utrudnienie. Intensywnie pracujemy nad jego rozwiązaniem – zapewnia nas Piotr Sokołowski, kierownik administracji w ZSM.

Co ciekawe, spółdzielnia w zeszłym roku wymieniła jedną z wind w bloku na nową. Niedawno zaś rozpoczęły się podobne prace związane z drugim szybem. – Zaplanowano je na sześć tygodni, bowiem przy takiej modernizacji trzeba wymienić nie tylko kabinę, ale również wszystkie instalacje w szybie. Z powodu epidemii przedsięwzięcie ma niewielkie opóźnienie, zanim te prace się zakończą winda pozostaje zamknięta – tłumaczy Sokołowski. – Niestety, ale w Wielki Piątek nieznany sprawca zdemolował drugą windę. Pogiął drzwi w taki sposób, że teraz cały czas się blokują. Nie mogliśmy tego naprawić od razu, do tego potrzebne są specjalistyczne części, których nie można zdobyć od ręki. Zawiesiliśmy odpowiednią informację na drzwiach, jeśli jej brakuje ktoś musiał już zerwać...

Spółdzielnia wspólnie z firmą serwisową opracowały jednak plan awaryjny. – Zależało nam na czasie. Dlatego technicy wyjęli brakujące elementy z innych wind, które dopiero miały trafić do montażu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to już jutro winda przy Władysława IV będzie kursowała normalnie – twierdzi przedstawiciel ZSM. I dodaje, że to nie pierwszy taki przypadek wandalizmu w okolicy.

– Niedawno, ktoś zdemolował windę w bloku obok. Być może to ten sam sprawca. W środku znaleziono ślady krwi. Podobno jest to osoba, która kiedyś mieszkała na tym osiedlu. Złożyłem zawiadomienie na policji. Jeśli, ktoś z mieszkańców wie coś więcej na ten temat to zachęcam do skontaktowania się z komendą – apeluje Sokołowski.

Wideo: Budowa Centrum Zdrowia Matki i Dziecka w Zielonej Górze. Stan na kwiecień 2020

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto