Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czytelnicy pytają, czy gdyby dziecko trafiło do zielonogórskiego szpitala, to rodzic będzie mógł mieć z nim kontakt? Niektórzy mają obawy

Redakcja
Czytelnicy pytają: czy dziecko, jeśli trafi do zielonogórskiego szpitala, będzie mogło tam przebywać razem z rodzicem?
Czytelnicy pytają: czy dziecko, jeśli trafi do zielonogórskiego szpitala, będzie mogło tam przebywać razem z rodzicem? Mariusz Kapała
-Jestem mamą - napisała do nas Czytelniczka, pani Agnieszka. - Na różnych forach internetowych pojawiają się odmienne opinie o tym, czy dzieci, które trafią do zielonogórskiego szpitala, będą mogły mieć kontakt z rodzicem. Czy mogliby to Państwo wyjaśnić? Niektórzy rodzice martwią się, że ich dziecko zostanie samo.

Szpital Uniwersytecki przygotowuje się, by gdyby zaszła taka konieczność, na przyjęcie małych pacjentów z koronawirusem.
Przygotowanie specjalnego oddziału zakaźnego dla dzieci leży w gestii zielonogórskich pediatrów. Obecnie nie ma jeszcze najmłodszych pacjentów z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem. Ale zawsze trzeba być przygotowanym na to, że kiedyś niestety może to nastąpić.

WAŻNE

Specjalny oddział zakaźny dla najmłodszych

Dzieciom z podejrzeniem czy też zakażeniem koronawirusem od środy, 1 kwietnia, dedykowane jest jedno skrzydło w Szpitalu Uniwersyteckim w Zielonej Górze. Chodzi tutaj o dotychczasowy oddział chirurgii i urologii dziecięcej oraz oddział urologii dla dorosłych.

- W części, gdzie do tej pory był oddział chirurgii dziecięcej, mają być umiejscowione dzieci z podejrzeniem, czyli czekające na wyniki badań na koronawirusa, razem z rodzicem - mówi Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze. - Natomiast w tej części, gdzie była urologia dla dorosłych, będą przebywać dzieci, które wymagają hospitalizacji i mają potwierdzone zakażenie. Czyli pacjenci będą rozdzieleni.

GDZIE JEST KORONAWIRUS W POLSCE?

Są obawy, że chory maluch nie będzie mógł mieć kontaktu z rodzicami. Martwi się o to wielu mieszkańców. Czy rzeczywiście tak będzie?

Kontakt malucha z rodzicem jest ważny dla jego psychiki

- Pani doktor Kucharska-Barczyk (kierownik oddziału pediatrii Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze - dop. red.) powiedziała, że zgodnie z zaleceniami konsultanta krajowego nawet jest wskazane, zwłaszcza w przypadku małych dzieci, by podczas hospitalizacji był przy nich ktoś z najbliższych, przede wszystkim mama - mówi rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, Sylwia Malcher-Nowak. - Oczywiście u nas będzie to możliwe w zależności od sytuacji. Mamy ograniczoną liczbę wydzielonych sal. W związku z tym, dopóki będzie taka możliwość, to będziemy kłaść na osobnej sali dziecko z jednym rodzicem. Rodzice będą musieli oczywiście zachować reżim sanitarny, będą ich obowiązywać konkretne ograniczenia.

Szpital rozwiewa obawy mieszkańców

Czy to będzie zawsze możliwe? Szpital uzależniony jest od możliwości lokalowych. Wszystko zależy od tego, jak w najbliższych tygodniach sytuacja związana z koronawirusem będzie się rozwijać. A nie można np. położyć obok siebie dziecka z podejrzeniem zakażenia koronawirusem i malucha, który ma już wynik dodatni na koronawirusa. Ale na tę chwilę, jeśli do placówki trafiłoby dziecko, które powinno znaleźć się na oddziale zakaźnym, będzie mógł z nim przebywać jeden rodzic.

A co w sytuacji, gdy dziecko trafi do szpitala nie z powodu koronawirusa?

Czy jeśli mały pacjent trafi do lecznicy z powodu jakiejś nagłego urazu, wymagającego interwencji lekarskiej, ale nie będzie miało ani podejrzenia zakażenia koronawirusem, ani nie będzie zakażone, to kontakt z rodzicem będzie możliwy?

- Jeśli trafi do nas dziecko w stanie nagłym, pilnym i będzie musiało przebywać w szpitalu, natomiast nie będzie miało żadnych objawów związanych z koronawirusem, dziecko trafi do szpitala z innego powodu, to tacy pacjenci będą kładzeni albo na pediatrii, albo na chirurgii dziecięcej, która została przeniesiona - wyjaśnia nam szczegółowo Sylwia Malcher-Nowak. - Oddział pediatrii połączył się niejako z oddziałem chirurgii dziecięcej i jest to oddział "czysty", czyli taki, na którym przebywają dzieci bez podejrzenia i bez zakażenia koronawirusem.
Mapa zachorowań w Polsce

Przy dziecku może być jeden rodzic

I zostaje ta zasada, która była w szpitalu do tej pory (odkąd trwa w Polsce epidemia koronawirusa), czyli przy dziecku może być ten rodzic, który był obecny przy przyjmowaniu malucha do szpitala (bliscy nie mogą się "zamieniać" opieką nad nim!). Rodzic, odwiedzający dziecko, musi dostosować się do obecnie panujących w szpitalu zasad szczególnej ostrożności.

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT MINUTA PO MINUCIE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto