Problem zamkniętych toalet w Zielonej Górze
Na odnowionym pl. Teatralnym często można dostrzec relaksujących się zielonogórzan. Młodsi i starsi przychodzą tutaj, aby wygrzać się na słońcu. Na skraju placu znajduje się budynek, w którym w opinii większości mieszkańców mieszczą się publiczne toalety. Ludzie podchodzą, chwytają za klamkę, ale drzwi pozostają zamknięte na cztery spusty. Większość odchodzi, ale zdarza się, szczególnie w przypadku młodych mężczyzn, że ci wiedzeni potrzebą „wędrują” za budynek, i tam przy murku załatwiają swoje potrzeby. Miejsce wszak jest idealne, osłonięte przed widokiem postronnych i ewentualnym patrolem policji…
Zielonogórzanie zastanawiają się, dlaczego w Zielonej Górze w większości przypadków miejskie szalety są nieczynne. – Myślę, że to szczególnie ułatwiłoby życie starszym osobom, które rzadziej bywają restauracjach czy lokalach, a na deptak przychodzą załatwić sprawy urzędowe bądź do apteki – twierdzi pani Elżbieta, nasza Czytelniczka. – Ten problem należałoby w końcu rozwiązać, bo obecnie jedynym takim miejscem, gdzie człowiek może skorzystać z toalety jest miejski ratusz – dodaje.
Brak chętnych do prowadzenia toalet?
Okazuje się, że za budynek na pl. Teatralnym formalnie odpowiada Zakład Gospodarki Mieszkaniowej. – W zeszłym roku obiekt był zamknięty ze względu na pandemię. Według pierwotnej koncepcji w tym miejscu miała powstać prywatna mała gastronomia, której właściciel jednocześnie zobowiązałby się do darmowego prowadzenia toalet. My zaoferowalibyśmy lepsze, preferencyjne warunki wynajmu, a w zamian za to mielibyśmy gwarancję, że toaleta jest dostępna dla mieszkańców. Niestety, ta osoba wycofała się z tych planów – tłumaczy Paweł Wysocki, radny a zarazem pracownik ZGM.
Okazuje się, że problemem są kwestie organizacyjne. – Aby toalety funkcjonowały należałoby zatrudnić dodatkowe osoby, to może być nawet 10 etatów. Dlatego powstała koncepcja, aby przekazać te miejsca prywatnym osobom, które będą prowadziły tam małą działalność i zarabiały na tym. Takie osoby powinny zgłosić się do wydziału przedsiębiorczości w urzędzie miasta a my dostalibyśmy informację, że są chętni. Problem w tym, że ostatnio mieliśmy koronawirusa, więc nikt się do nas nie zgłaszał. Jedynym wyjątkiem jest w tej kwestii ratusz, gdzie publiczną toaletę faktycznie obecnie prowadzi osoba prywatna – wyjaśnia Wysocki.
Z tego też prozaicznego powodu miejski szalet na pl. Teatralnym jest zamknięty, podobnie jak ten przy budynku dawnej galerii Pod Topolami. A jak jest z tym w parku Piastowskim przy amfiteatrze? – Otwieramy go jedynie w piątek po południu oraz w soboty i niedziele w ciągu dnia. Jest to czas, gdy po parku spaceruje wielu mieszkańców, przychodzą tu rodziny z dziećmi. Jest to miejsce dosyć odosobnione, więc uznaliśmy, że chociaż w tych porach postaramy się jakoś pomóc zielonogórzanom – twierdzi Wysocki.
Radny ma jednak nadzieję, że teraz, po pandemii ten temat ruszy do przodu. – Być może będzie szybciej i łatwiej, jeśli osoby chętne do prowadzenia publicznych toalet zgłoszą się bezpośrednio do mnie, jako radnego lub do ZGM – zaznacza nasz rozmówca.
Wideo: Zielona Góra. Galeria pod Topolami w ruinie
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?