Marsz Równości w Zielonej Górze. Jak do niego doszło?
Zanim jednak o zeszłorocznym wydarzeniu, najpierw parę słów o tym, jak to się stało, że w Zielonej Górze doszło do organizacji takich wydarzeń. Dokładnie 20 października 2018 roku ulicami Zielonej Góry przeszedł pierwszy Marsz Równości. Jak to często bywa, wszystko zaczęło się od przypadku.
- Szukałem osób, z którymi mógłbym wynająć busa, by dojechać na Marsz Równości w Poznaniu - wyjaśnia Kacper Kubiak, wiceprezes Instytutu Równości. - Dotarło to do pewnych osób, one przekazały mi kontakt do Mateusza Krobskiego (dziś prezesa Instytutu - dop. red.). Zgadaliśmy się. Wyszedł temat marszu. Nie znałem jeszcze Mateusza osobiście, ale już powiedziałem: "dobra, robimy taki w Zielonej Górze".
Organizatorzy I Marszu Równości w Zielonej Górze odczuwali potrzebę mówienia głośno o tym, co ich boli.
- To było zaraz po tym, jak wróciłem z Holandii, gdzie mieszkałem - mówi Kacper Kubiak. - Atmosfera w Polsce bardzo mnie wtedy uderzyła. Postanowiłem coś z tym zrobić. Nie mogłem nie zareagować.
Z pomysłu narodziło się wydarzenie. I Marsz Równości w Zielonej Górze przeszedł więc ulicami miasta. Wzięło w nim udział kilkaset osób. Nie tylko z województwa, ale i różnych rejonów kraju.
- Czuję, że tworzymy historię – mówił wtedy Mateusz Krobski, tuż przed startem marszu w Zielonej Górze.
Za marszem szła, w bezpiecznej odległości kontrmanifestacja. Jej uczestnicy modlili się w spokoju. Finał akcji był na placu Bohaterów. Wszystko odbyło się w pokojowej atmosferze.
II Marsz Równości w Zielonej Górze, czyli mnóstwo wydarzeń i wielki piknik na Piast-Polanie
Zachęceni sukcesem pierwszego wydarzenia, wolontariusze Instytutu Równości postanowili zorganizować w Zielonej Górze II Marsz Równości. Na datę akcji wybrali 1 czerwca 2019 roku.
- Drugi Marsz Równości w Zielonej Górze był już z piknikiem - mówi Kacper Kubiak. - Ta formuła się sprawdziła.
Jednak zanim doszło do II Marszu Równości w Zielonej Górze nie zabrakło dyskusji. Niektórym nie podobała się data wydarzenia, czyli 1 czerwca, Dzień Dziecka. Mówili, że wybór właśnie tego terminu jest kontrowersyjny. Organizatorzy odpierali zarzuty...
- To była dla nas okazja do pokazania, że osoby LGBT też mają dzieci - mówi Kacper Kubiak. - Że takie rodziny istnieją. Nie mieści mi się w głowie, że ktoś naszą decyzję, by marsz odbywał się 1 czerwca, mógł uznać za kontrowersyjną. Nikt nie zrobił go w Boże Ciało, w Zielone Świątki. Każdy marsz i każda instytucja zawsze to uwzględnia, ustalając datę marszu.
By nie wzbudzać żadnych kontrowersji. A Dzień Dziecka to święto międzynarodowe, nie kojarzy się z Kościołem, ale opieką i prawami dzieci.
Tak było podczas II Marszu Równości:
W II Marszu Równości w Zielonej Górze ostatecznie wzięło udział kilkaset osób. Nie było zresztą tylko samego przemarszu, ale cały Festiwal Równości: łącznie ze wspomnianym piknikiem, pogadankami, wystąpieniami i imprezą na zakończenie.
III Marsz Równości w Zielonej Górze, czyli jak epidemia koronawirusa pokrzyżowała plany
Tegoroczny Marsz Równości, jeszcze przed epidemią koronawirusa, otrzymał podwójny patronat - prezydenta Zielonej Góry Janusza Kubickiego i marszałek województwa - Elżbiety Anny Polak.
- To wiele mówi o naszym regionie - zauważa Kacper Kubiak i podkreśla, że chciał, by na tegorocznym marszu równości pani marszałek powiedziała kilka słów. - To dla ludzi jest ważne i do nich przemawia, gdy czują wsparcie polityków i ludzi rządzących. Takie wsparcie daje im energię.
Wolontariusze Instytutu Równości podkreślają, że specyfika naszego regionu jest bardzo wyjątkowa, Zielona Góra wyróżnia się pozytywnie na tle innych miast. Przykre incydenty? – Nie przypominam sobie – mówi wiceprezes Instytut. – Żadnych starć nigdy nie było. Owszem, odbywały się kontrmanifestacje, ale nikt nie krzyczał, spokojnie przechodziliśmy obok siebie. Na marszach w Krakowie czy we Wrocławiu wygląda to zupełnie inaczej. Nie brakuje ostrych słów, armatek wodnych, interwencji policjantów.
A w Zielonej Górze współpraca między Instytutem Równości, a Policją czy Centrum Zarządzania Kryzysowego przebiega bez zarzutu.
Pandemia sprawi, że kolejny Marsz Równości w Zielonej Górze się nie odbędzie?
Obecna sytuacja związana z koronawirusem sprawiła, że wiele imprez trzeba było odwołać. Jednak Instytut Równości się nie poddaje.
- W najgorszym wypadku w tym roku zrobimy tylko przemarsz bez muzyki - mówi K. Kubiak. - Na pewno będziemy chcieli zrobić w tym roku III Marsz Równości w Zielonej Górze. W jakiej formie? Tego jeszcze wciąż nie wiem.
Zielonogórzanie pytają, czy impreza się w tym roku odbędzie
Już teraz do Instytutu Równości zaczynają spływać pytania, czy w tym roku marsz się odbędzie.
- To miłe, że dla wielu osób Marsz Równości jest ważną datą naszego zielonogórskiego kalendarza - mówi Kacper Kubiak. - I że widzi nas coraz więcej osób. Bo i o zielonogórskich marszach sporo się mówi. To ważne, że mamy wsparcie i wielu sojuszników.
Marzenia osób zaangażowanych walkę o prawa społeczności LGBT? Żeby było normalnie
Działacze Instytutu Równości w Zielonej Górze mają parę marzeń.
- Przez ostatnie 30 lat nie zrobiliśmy jako kraj absolutnie nic, jeśli chodzi o prawa społeczności LGBT - mówi Kacper Kubiak. - Gorzej, że przy okazji wyborów pojawiają się kandydaci, którzy sugerują, że LGBT jest synonimem zła. Powielane są pewne mity. Życzyłbym sobie, żeby była tolerancja, równość małżeńska, by była swobodna adopcja dzieci. Chcemy naszą akcją billboardową pomóc w odbiorze. Nie chcemy wprowadzać nowych światopoglądów. Osoby chociażby homo czy biseksualne istnieją przecież w społeczeństwie. Życzyłbym sobie, żeby wreszcie w naszym kraju była chęć ich zrozumienia i akceptacja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?