"Aby dzieci i młodzi miały się, gdzie zagrać
Pan Tadeusz, przyszedł na boisko z dwójką swoich wnuków, aby pokopać trochę w piłkę i zażyć ruchu. - Sam pan widzi, jak tragicznie to wygląda. Mi i maluchom to wystarczy, ale do meczu w kosza to się już nie nadaje - przekonuje nas mężczyzna. - Na pewno, jako mieszkańcy chcielibyśmy remontu, tak aby dzieci i młodzi mieli, gdzie normalnie zagrać. Czekamy już na to od lat. W zeszłym roku z powodu koronawirusa, co prawda boisko było zamknięte, ale przecież teraz mogłoby już działać normalnie - uważa zielonogórzanin.
Również radny Jacek Budziński z PiS jest przekonany o konieczności wymiany nawierzchni boiska przy ul. Strumykowej. - Wielokrotnie pisano do mnie o remont obiektu i jego ponowne uruchomienie. Osiedle się rozrasta, mieszkańców przybywa, a boisk w okolicy nie przybywa. Więc zróbmy porządek z tym, które już jest na miejscu. A jeżeli z jakiegoś powodu nie można przeprowadzić modernizacji, to chociaż postawmy fajny duży plac zabaw. Trzymam jednak kciuki za boisko - przekonywał nas już w zeszłym roku Budziński.
Co ciekawe radny złożył w tej kwestii interpelację - w odpowiedzi, na którą urząd miasta zapowiedział na jesieni zapisanie środków w budżecie na odnowienie boiska w 2021 roku.
Przetarg na remont boiska przy ul. Strumykowej
I faktycznie, minęło kilka miesięcy i zielonogórski magistrat ogłosił w lipcu przetarg na modernizację terenu rekreacyjnego przy Strumykowej. Zostały w nim wyraźnie określone wymagania. Najważniejsze to oczywiście wymiana nawierzchni na nową sztuczną trawę, ale są też dodatkowe, czyli odnowienie opaski boiska z kostki brukowej, budowa piłkochwytów, wymiana zestawów do gry w koszykówkę i siatkówkę, nowe ławeczki oraz remont ogrodzenia. Termin składania ofert upłynął, w poniedziałek, 16 sierpnia. Co się okazało?
Chęć wyremontowania boiska zgłosiło czterech potencjalnych wykonawców, z Poznania, Wołomina, Radziejowa i Kożuchowa. Oferty różniły się nieco szczegółami, m.in. w kwestii gwarancji, ale najtańsza z nich opiewała na kwotę 295 tys. zł, najdroższa to ok. 329 tys. zł. Problem jednak w tym, że miasto chciałoby przeznaczyć na całą inwestycję jedynie 164 tys. zł. - różnica w wycenie jest więc ogromna.
Jak całą sytuację komentuje prezydent Janusz Kubicki? - Niestety, ale wszystko idzie obecnie w górę, szczególnie w budownictwie. Na razie mogę powiedzieć, że przeanalizujemy dokumenty oraz całą sprawę i dopiero wtedy podejmiemy decyzję, co dalej w kwestii odnowienia boiska. Przypomnę tylko, że w przeszłości już niejednokrotnie się zdarzało, że miasto rozpisywało kolejne przetargi w związku z daną inwestycją - tłumaczy Kubicki.
Do tematu wrócimy.
Wideo: Zielona Góra. Galeria pod Topolami w ruinie
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?