To nie pierwsza wycinka drzew w tym miejscu. Już w 2018 roku wycięto wzdłuż galerii i ryneczku topole. Wówczas mieszkańcy uważali, że popularna nazwa galerii powinna się zmienić, bo topoli już nie ma.
Wcześniej był tu ryneczek, też nazywany Pod Topolami. Na jego części powstała galeria i obok zielony rynek, na wzór holenderskich miejsc handlowych, z małym budynkiem z zegarem.
- Teraz łyso się tu zrobiło, ale mam nadzieję, że to puste miejsce wypięknieje i będą tu nowe nasadzenia, wiosną zrobi się naprawdę zielono. Nie ma nic przeciwko wycięciu tych drzew, były już naprawdę stare - mówi Janina Graś.
- Rozumiem to, to drzewa chwasty, ale to były o ile się nie mylę lipy. Fakt, że widać w pniach dziury, więc może one były już chore i mogły zagrać ludziom - komentuje Stanisław Buła.
Co powstanie w miejscu wyciętych drzew?
Niektórym osobom jednak żal...
- One tu były, odkąd pamiętam. Często przysiadałam tu na ławce, żeby odpocząć, dawały cień - wspomina Wanda Gałuszko.
Mieszkańcy uważają, że wycinka ma coś wspólnego z remontem tej części deptaka (od ulicy Kupieckiej), czyli al. Niepodległości. O wycinkę i plany związane z tym miejscem zapytaliśmy w zielonogórskim magistracie, gdy tylko dostaniemy odpowiedź, poinformujemy Państwa, co w tym miejscu powstanie.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?